Komentarze: 11
Fenk ju, gud najt, to byl ostatni gwozdz do trumny. Wiecej mi juz nie trzeba, by byc ABSOLUTNIE pewna. Piekna awantura. Klasyczna, psia mac, tylko jakby troche w chuj wieksza. Roznica polegala na ilosci spozytego alkoholu - ja dwa kieliszki, on butelke. I moze jeszcze, kurwa, mam sie z mysleniem dostosowac, tak? Za szofera robic, czy lepiej kluczyki oddac? Nie dyskutowac i sie podporzadkowac, nie?! Ojaciepiedole, jaka jestem zla! Przykro mi panowie, ale ZADNEGO wiecej w moim dalszym zyciu NIE PRZEWIDUJE, albowiem jestescie, kurwa, z MARSA i to zaden kit. Nie wy - ro - bie z chlo- pem!
A niektorych debili z tego portalu, ktos powinien zlapac za kudly i mocno wyjebac ich pustymi, mysleniem nie splamionymi czolami o solidny mur. Moze by sobie usiedli na dupie, zajeli swoim sasraniutkim, gownowartym zywocikiem, ktory NIKOGO nie obchodzi i przez chwile zastanowili nad tym co pierdola, bo az zwierasz puszcza jak sie czyta takie jadem z kazdej strony zglutane literki.
"Nic do dodania, poza tym co napisane."
Howgh!