Archiwum wrzesień 2003, strona 2


wrz 19 2003 Bez tytułu
Komentarze: 2

- Kto zjadl ciasto?
- Taka myszka pi pi pi.

 

kotka_psotka : :
wrz 19 2003 Bez tytułu
Komentarze: 1

No co za pierdolony kmiot! Jeszcze ten mi bedzie zycie komplikowal, jakbym malo takich gowien po drodze omijac musiala. Juz, kurwa, NIC sobie czlowiek nie moze zaplanowac, NIC! Nie dosc, ze taka kapuste zgarnia, to jeszcze fochy stroi, szlag by go... NOTARIUSZ, pan, w sensie. Pol godziny pracy, no kurwa, zeby sie nie nadwyrezyl, i ten grafik taki napiety. Bo w sumie co go obchodzi, ze ktos sobie jedzie 1700 km, nie? Tez by mnie nie obchodzilo. Jak tam wpane, to mu rozpierdole ta kancelarie, pizdrykowi jednemu. A wazny taki, jakby czyjes zycie od niego zalezalo. Lajza jebana...

Ale sie nakrecilam. Wszystko przez to, ze w niedziele mialam jechac, ale do niedzieli sie moze okazac, ze owszem, tylko w NASTEPNA. Wszystko przez jakiegos posranego urzed(up)asa. 

Nie wiem, zestresowana jestem i pewno mam depresje, czy cos. A zamiast robic to co powinnam, robie WSZYSTKO inne. Typowe. Sama sobie juz sie znudzilam.

 

kotka_psotka : :
wrz 17 2003 Bez tytułu
Komentarze: 12

W Polsce czeka mnie wizyta w sadzie i u notariusza, och, ach, nie wiem w co sie ubrac. W ogole, jak sie jeszcze ten moj wyjazd przeciagnie, to sie wkurwie. Nie wiadomo na kiedy ustala termin u tego pieprzonego notariusza, bo oni to wiadomo - zajeci mocno. W sobote sie dowiem, to bede wiedziec. Bo bilet mozna kupic nawet w dniu wyjazdu - sprawdzalam, to wiem.

Poza tym oddalam Dzejowi moj polar, bo mam takie bardzo dobre serce i teraz sobie musze kupic nowy i nie wiem w jakim kolorze powinien byc, wiec mam depresje, ale chyba granatowy.

Strasznie goraco sie tu zrobilo. U Was tez? Normalnie comeback lata mamy. Szkoda, ze posmarkuje. I szkoda, ze nie ma tu psa. Okropnie mnie cisnie do jakiegos parku, ale sie jeszcze jeden dzien wstrzymam, wcale nie dlatego, ze tak o siebie dbam, tylko nie chce zeby mnie jakies smarki draznily w Polsce. I goraczka. Nie chce juz miec goraczki, znudzila mi sie. Bo niby ile razy dziennie mozna brac prysznic? Normalnie "Litwo, Ojczyzno moja, ty jestes jak zdrowie, ile cie trzeba cenic ten tylko sie dowie, kto cie stracil". Z naciskiem na "zdrowie" w tym wypadku. A i zycie w tym smutnym jak pizda miescie przyprawia mnie o mdlosci. Nie ma jak w Polsce - najpierw sie napijemy wodeczki, pozniej przyjda dupeczki. Albo odwrotnie.  

A blogowisko sie juz zrobilo takie ziomalskie i elo, ze mam ochote pierdolnac niektorym deskorolka w leb.

 

kotka_psotka : :
wrz 16 2003 Suka, suka, po co zaraz takie wielkie slowa?...
Komentarze: 6

A zawsze myslalam o sobie jak o milej, sympatycznej dziewczynce, hehe.

66% bitch! which is higher than the worldwide average 38%

 

 


 

kotka_psotka : :
wrz 15 2003 A tak swojOM drogOM...
Komentarze: 10

"Japierrrrdole!" wycedzilam przez zacisniete zeby ogladajac "Rozmowy w tloku". Dobra, w radiu sie jeszcze kontroluja, ale czy ktos poza mna zauwazyl chory zwyczaj niepoprawnego wymawiania wyrazow konczacych sie na "ou" (a z ogonkiem, co go nie mam)?! Przyklad? Prosze bardzo - "z mojOM zonOM zakupy robiOM" itepe. Kuuurwa, ludzie! Litosci! W telewizji to juz tak nagminne, ze nie chce mi sie nawet pudla wlaczac. Malo tego! Posluchajcie jak mowia ludzie na ulicy. IDENTYCZNIE! Przysiegam, ze ten nawyk u innych dziala na mnie wybitnie pawiogennie. Nie moge tej okaleczonej mowy sluchac, po prostu NIE MOGE, bo mnie nera szarpie, no...

Jak mozna tego nie slyszec? JAK MOZNA w ogole tak mowic?! Ba! Wielu tak PISZE! Gdzie ci ludzie sie ojczystego jezyka ucza? JAK sie ucza? Ja nie wiem, jestem nietolerancyjna i wcale nie uwazam, zeby kazdy mogl sobie mowic i pisac wedle wlasnego widzi-mi-sie. Sa pewne zasady gramatyki i jakas wydumana dysleksja w moich oczach NIKOGO nie usprawiedliwa. Bo niby czemu dawniej na ta przypadlosc NIKT nie cierpial? Ano dlatego, ze jak dostal linijka po lapach, to mu natychmiast ortografia wchodzila do glowy. Ale teraz mowiOM i piszOM bezstresowo, kurwa ich mac. Nie wiem jak Was, drodzy Czytelnicy, ale mnie taka wymowa doprowadza do szewskiej pasji, bo czesto mam wrazenie, ze to nie wina choroby/wady sluchu (ze niby nie slysza jak jest poprawnie), tylko zwyczajnej glupoty tych, ktorzy tak mowia, glownie dlatego, ze wielu robi to SPECJALNIE. Tylko, kurwa, PO CO?!

 

kotka_psotka : :