wrz 19 2003

Bez tytułu


Komentarze: 1

No co za pierdolony kmiot! Jeszcze ten mi bedzie zycie komplikowal, jakbym malo takich gowien po drodze omijac musiala. Juz, kurwa, NIC sobie czlowiek nie moze zaplanowac, NIC! Nie dosc, ze taka kapuste zgarnia, to jeszcze fochy stroi, szlag by go... NOTARIUSZ, pan, w sensie. Pol godziny pracy, no kurwa, zeby sie nie nadwyrezyl, i ten grafik taki napiety. Bo w sumie co go obchodzi, ze ktos sobie jedzie 1700 km, nie? Tez by mnie nie obchodzilo. Jak tam wpane, to mu rozpierdole ta kancelarie, pizdrykowi jednemu. A wazny taki, jakby czyjes zycie od niego zalezalo. Lajza jebana...

Ale sie nakrecilam. Wszystko przez to, ze w niedziele mialam jechac, ale do niedzieli sie moze okazac, ze owszem, tylko w NASTEPNA. Wszystko przez jakiegos posranego urzed(up)asa. 

Nie wiem, zestresowana jestem i pewno mam depresje, czy cos. A zamiast robic to co powinnam, robie WSZYSTKO inne. Typowe. Sama sobie juz sie znudzilam.

 

kotka_psotka : :
piquer
20 września 2003, 10:52
Koteczko, to nie jest żaden urzęd(up)as tylko Pan Rejent. Szacunku trochę okaż jak już mu będziesz rozpierdalać tą Kancelarię. :-)

Dodaj komentarz