Komentarze: 3
jejeje!!!!! Moj komp znowu zyje!!!! Mhhhh....
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
jejeje!!!!! Moj komp znowu zyje!!!! Mhhhh....
Jak mu mowilam z kim rozmawiam na necie, co sie dzieje na czacie, kogo poznalam, na jakie strony wchodzilam, co ciekawego sie dowiedzialam - bylo zle. Na pewno kogos mialam.
Jak nie mowie nic, nie odzywam sie, nie tlumacze, nie wyjasniam - jest zle. Oczywiscie kogos mam.
Jak pokazywalam mu wszystkie sms-y, zdawalam relacje z rozmow, opowiadalam - bylo zle. Na pewno kogos mialam.
Jak wylaczam telefon, nic nie mowie - jest zle. Oczywiscie kogos mam.
Jak pokazywalam mu wszystkie zapiski, tlumaczylam co jest o czym - bylo zle. Na pewno kogos mialam.
Jak wszystko skrzetnie ukrywam, nic nie pokazuje - jest zle. Oczywiscie kogos mam.
To jak jest dobrze, a?
No pieknie. Od jakiegos czasu nie potrafie sobie juz nawet muzyki dobrac. Pierwsze dwa kawalki z plyty i robi mi sie niedobrze. O radiowej papce nawet nie wspominam, bo mnie przyprawia o mdlosci. Zginela mi plyta Shakiry. Kurwa no... A tak sie chcialam zapchac jakims badziewiem. Normalnie o tym marzylam. Nie myslec, n i e m y s l e c, N_I_E M_Y_S_L_E_C.
Pozorna energia. Dziwka jedna.
[dzej] sie obrazil. Nie wiem o co. Pewnie o to, ze a) rano go nie przeprosilam (???? za co, kurwa????), b) nie pojechalam z jego mama do pracy (a co ja, darmowa sila robocza jestem?). Pierdole to. Mnie ponoc mozna albo kochac, albo nienawidzic. I dobrze. Jedno i drugie mi pasuje. Najgorzej byc takim bezplciowym cieciem. Do tego wlazidupnym.
Pierdole wszystko. Dokladnie i permanentnie. Taki humor mam. Za pol godziny mi przejdzie.
Zamiast sobie siedziec przy komputerze, to ja zmywam, sprzatam. Glupia jestem. Ot co.
Tak mi pusto bez Ciebie Kochany... Przerazliwie pusto i smutno. Tesknota zywi sie chyba moja krwia. Jestem z kazdym dniem slabsza. Po oddaniu krwi pije sie wino... Wino juz od jakiegos czasu nie ma wplywu na moj organizm. Brak mi energii, a jezeli juz pojawi sie jej odrobina, to wypala sie daremnie. Oczekiwaniem niecierpliwym. Jak kochac, kiedy Cie nie ma...? Jak zyc tesknota i wspomnieniem...? Uparcie czekajac...
Najpierw mnie huknal w ramie, jak sie rozdarlam, to kazal sie zamknac, a pozniej zazadal przerprosin. Nie moglam go przeprosic z trzech powodow. 1 - kazal mi sie zamknac; 2 - nie mialam za co; 3 - nawet jakbym miala, to jezor by mi chyba kolkiem stanal.
I tak radosnie rozpoczelam dzionek.