Komentarze: 4
No pieknie. Od jakiegos czasu nie potrafie sobie juz nawet muzyki dobrac. Pierwsze dwa kawalki z plyty i robi mi sie niedobrze. O radiowej papce nawet nie wspominam, bo mnie przyprawia o mdlosci. Zginela mi plyta Shakiry. Kurwa no... A tak sie chcialam zapchac jakims badziewiem. Normalnie o tym marzylam. Nie myslec, n i e m y s l e c, N_I_E M_Y_S_L_E_C.
Pozorna energia. Dziwka jedna.
[dzej] sie obrazil. Nie wiem o co. Pewnie o to, ze a) rano go nie przeprosilam (???? za co, kurwa????), b) nie pojechalam z jego mama do pracy (a co ja, darmowa sila robocza jestem?). Pierdole to. Mnie ponoc mozna albo kochac, albo nienawidzic. I dobrze. Jedno i drugie mi pasuje. Najgorzej byc takim bezplciowym cieciem. Do tego wlazidupnym.
Pierdole wszystko. Dokladnie i permanentnie. Taki humor mam. Za pol godziny mi przejdzie.
Zamiast sobie siedziec przy komputerze, to ja zmywam, sprzatam. Glupia jestem. Ot co.