No w pizde jeza jakie zimno! Mozg mi zamarzl. Neurony przestaly funkcjonowac. Dendryty nie przekazuja impulsow. Do dupy jest. Kaloryfery zakrecone, bo w zimnie sie dobrze spi. Gorzej sie niespi w zimnie. Nie dam rady odkrecic. Autostrady pozamykane (pierdolone francuziki). Czek nie przyszedl. Pojebac to wszystko. Jak mi sie znudzi wyszukiwanie w tzw. prasie kobiecej artykulow o penisie, to moze pojde i sie jeszcze raz wypierdole pod klatka. Ostatecznie zima jest, nie?
Kurna...wiecie jak sie ten kolor nazywa? TOMATO... "A teraz gorzala, cytrynka, tomato..." Bosz...
Tytul : "Przedmiot Twojego pozadania : PENIS"
cytaty : "Nie zaszkodzi mu tez odrobina gimnastyki. Namow go, by codziennie wielokrotnie zaciskal posladki - to nie tylko w twoim, ale i jego interesie."
"Jesli nie wystarczaja intensywne pieszczoty, skieruj swego pana (o ja pierdole...) do seks - shopu po zakup akcesoriow, np.: prezrwatyw z usztywniaczem" (? a co tam jest w tej gumie? kij jakis?)
"Masujac penis dlonia, staraj sie przesuwac ja od nasady do wierzcholka." (a kurwa jak? w bok?)
"Na poczatek dotknij go "przypadkiem". Gdybys sie z tym zle poczula, zawsze mozesz powiedziec "o, przepraszam" (jak niektorzy panowie w autobusie...)
"Gdy nie masz odwagi dotknac penisa w pelnym swietle, zrob to w ciemnosci, pod koldra" (Mhhhh, te uroki sredniowiecza...)
I tak poinformowane staniemy sie mistrzyniami seksu...