Najnowsze wpisy, strona 70


cze 24 2003 Ze praca w sensie.
Komentarze: 8

Wiedzialam prawie wszystko, a teraz znowu nie wiem nic. Kazano mi w poniedzialek zadzwonic do jakiegos pana. Zaczyna mi to wszystko smierdziec permanentnym waleniem w chuja.

Bojowo powiedzialam, ze albo rybki, albo akwarium, bo ja nie bede na DWA dni do Polski jezdzic, tylko po to, zeby ktos mogl mnie ZOBACZYC. Zdjecie juz wyslalam, razem w CV.

O jak ja sie zaczynam wkurwiac teraz!

 

kotka_psotka : :
cze 24 2003 Bez tytułu
Komentarze: 3

To nieludzkie jest. Od rana popieprzam z odkurzaczem, myje, czyszcze, szoruje, sprzatam i NIE POMAGA. Musze isc na basen, albo na rolki, nie wiem, wypocic z siebie ten pierdolony stres. Wysilek fizyczny zawsze skutkuje. Biegac nie, zadyszki dostaje i w ogole. To moze sobie pykne ze trzy razy na szoste z kalosza? 

Ide.

 

kotka_psotka : :
cze 23 2003 NIE!
Komentarze: 7

Widzieliscie ile sie porobilo nowych, gownowartych blogow? Widzieliscie?! Dzieci maja wakacje... Kurwa ja protestuje! Ja STANOWCZO PROTESTUJE i chce do mamy!

Normalnie NIE, tak?!

A w ogole to musze jeszcze wyjsc psem i byloby mi milo, gdyby sie wreszcie nauczyl sikac do kibla, albowiem ma juz szesc lat i jako stary, doswiadczony pies, powinien juz to umiec, nie?

Poza tym co ci powiem, to ci powiem, ale ci powiem, ludzie nieslowni i niepunktualni mnie mocno wyprowadzaja z rownowagi. I nie ma nic do rzeczy to, ze sama taka czasem jestem. Niepunktualna w sensie. Obietnic dotrzymuje. No CHYBA, ze se ZAPOMNE.

To ja juz pojde tym przekupnym psem, co ma charakter kota. Wyjatkowo egoistycznego i samolubnego kota. (Ale mu pojechalam, nie?)

 

kotka_psotka : :
cze 23 2003 Bez tytułu
Komentarze: 3

Moje pierdolone miekkie serce znowu mi chce splatac figla.

Wymiekam i nie wiem, czy mi sie to podoba.

 

kotka_psotka : :
cze 23 2003 Bez tytułu
Komentarze: 5

Ale mi sie dzisiaj snilo. Najpierw przylapalam Dzeja w lozku z jakas wywloka. Dalam jej w pysk, a jego napierdalalam w domu. Tak z godzine chyba. Pozniej sie okazalo, ze on ja bzyka od TRZECH LAT, no to mu znowu wpierdolilam. Wychodze z domu, a ta kurwa stoi przed drzwiami i MA KLUCZE DO NASZEGO MIESZKANIA! No to jak ja za klaki nie zlapie! I tych kluczy nie chciala oddac! Jak ja troche przeciagnelam za wlosy, to jednak zmienila zdanie. Pozniej na pozegnanie dalam jej w pysk i poszlam wlac malzonkowi. I jakas stara baba tam byla i cos mowila, ze nie warto, czy co. No pamietam, ze bylam strasznie zla, a Dzej sie nie bronil jak go tluklam. Za to kurwa cos wierzgala lapami, ale ze wsciekla Kotka nikt nie ma szans, nie?

Obudzilam sie zla i mialam ochote kogos poturbowac. W ogole dziwny byl ten sen. Proroczy jakis, czy co?

 

kotka_psotka : :