Komentarze: 4
"Lubie samotnosc, lecz we dwoje. Na wyciagniecie reki Twojej... "
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
"Lubie samotnosc, lecz we dwoje. Na wyciagniecie reki Twojej... "
Czasem moje grzeszne cialo domaga sie Ciebie. Teraz tak wlasnie jest.
Chce Cie czuc blisko. Cieplo w srodku. I twarda meskosc. Wlasnie tak... Ciebie rytmicznie poruszajacego sie. Przytulonego. Tak bliskiego, ze blizszym juz byc nie mozesz. Slyszec "Kocham Cie" wyszeptane do ucha. Tylko moje. Nasze...
A moze ja zbyt wiele chce od zycia? Moze jestem idealistka, a Leszek Miller nigdy nie odwali kity i bedzie wiecznie zywy, jak Wlodek w mauzoleum? Niby nigdy nie czytalam romansow, a pragne milosci, jak zywcem z nich wyjetej. Pieknej, silnej, az po grob... Moze jestem naiwna, a zycie wcale nie jest takie jak mi sie wydaje? Moze to jakis pieprzony Matrix? Btw, niejaki MATRIX wylicytowal wczoraj u Jurka Owsiaka serduszko za 5 000 000 zeta. Wiecie ile to jest? Grubo ponad milion zielonych. To musi byc jakas przewalka. W ogole jakaty Owsiak to zlodziej. Ale to temat na osobna notke. Polityka na bok. Nauczono mnie wierzyc w idealy. Czy to zle? A moze kobieta powina patrzec na zycie zza zlewozmywaka? Ewentualnie zza pralki? Moze milosc to tylko zauroczenie, ktore mija, a szczescie jest umowne? Moze to kwestia priorytetow? A moze ja zbyt wiele chce od zycia?
Wczoraj sie dowiedzialam, ze jestem Jaguarem wsrod kobiet. I co w zwiazku z tym?
Kiedys szlam sobie przez zycie przebojem. Egzaminy zdawalam na 5 od niechcenia. Wszystko bylo latwe, lekkie i przyjemne. Mialam ochote uskutecznic najebke, to tak robilam. Nikt nie stawal okoniem. Mialam...mam zajebistych rodzicow, ktorzy gdyby mogli, to by mi gwaiazdke z nieba dali. Dziadkowie podobnie. Wszyscy mnie kochali, a jak nie kochali to mieli przejebane u tych, ktorzy kochali. Generalnie mialam zawsze z gorki. Swietne dziecinstwo, niezly okres dorastania. Opinie mialam zawyczaj bardzo inteligentnego lenia. Mnie to pasowalo. Wszyscy mieli jasnosc, ze jak chce to moge. Jedynym zmartwieniem bylo czy pan PAJ (Popierdolony, reszta do wiadomosci redakcji), robi bokami czy nie. Robil. Ale niewazne. Ogolnie rewelacja. A teraz?
A teraz nie lubie byc dorosla.
Wszystko sie we mnie buntuje, wyrywa. Bunt objawia sie tak jak nizej. Albo placzem, albo smutkiem. Roznie. Rozchwiana jestem okrutnie ostatnimi czasy. Rownowagi potrzebuje, bo oszaleje. Smutno tak...
Normalnosci... Kochania... Tak po prostu. Tego pragne.