....... a ja sobie nie cenię emigracji wewnętrznej....... chcę być zawsze blisko, tak blisko żeby czuć jego oddech na swojej twarzy, żeby jego słowa rozwiewały mi włosy..... żeby jego uśmiech rozjaśniał mi twarz, żeby jego ciepło, zawsze ogrzewało moje serce........ a dusza przeplatała pajęczyną jego duszę...... nie potrafię być sama...... on musi być na wyciągnięcie ręki....... kiedyś będzie.....
Dodaj komentarz