Bez tytułu
Komentarze: 8
A moze ja zbyt wiele chce od zycia? Moze jestem idealistka, a Leszek Miller nigdy nie odwali kity i bedzie wiecznie zywy, jak Wlodek w mauzoleum? Niby nigdy nie czytalam romansow, a pragne milosci, jak zywcem z nich wyjetej. Pieknej, silnej, az po grob... Moze jestem naiwna, a zycie wcale nie jest takie jak mi sie wydaje? Moze to jakis pieprzony Matrix? Btw, niejaki MATRIX wylicytowal wczoraj u Jurka Owsiaka serduszko za 5 000 000 zeta. Wiecie ile to jest? Grubo ponad milion zielonych. To musi byc jakas przewalka. W ogole jakaty Owsiak to zlodziej. Ale to temat na osobna notke. Polityka na bok. Nauczono mnie wierzyc w idealy. Czy to zle? A moze kobieta powina patrzec na zycie zza zlewozmywaka? Ewentualnie zza pralki? Moze milosc to tylko zauroczenie, ktore mija, a szczescie jest umowne? Moze to kwestia priorytetow? A moze ja zbyt wiele chce od zycia?
Dodaj komentarz