Komentarze: 8
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
| 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
| 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
| 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
| 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
| 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
Zuzka jest chora. :(
Swiat jest przeludniony, zieloni krzycza, ze lasy znikaja, wysypiska smieci robia sie z kazdym dniem ciasniejsze, dziura ozonowa coraz wieksza, plastik sie nie chce rozkladac, pada kwasny deszcz... No i czyja to wina?!
Jednoosobowe, mobilne komory gazowe dla miast i wsi!
Zmienmy swiat na plus - nos dres, pij Hoop cole, bi kul i dzast du yt!
A tak sobie kolory pozmienialam, bo mnie na rzygi bralo od tego szarego.
Poniewaz na wlasne zyczenie i przy pomocy bliznich takze, zlapalam dola, nie bede juz smecic o moim zasraniutkim zyciu, tylko wejde do wanny w nadziei, ze jak bede wychodzic, to mi noga podjedzie, wykutam skronia o biale plytki (o kran by bylo skuteczniej) i osune sie do wody, zostawiajac za soba piekny, krwawy slad na scianie. I w ten widowiskowy sposob zakoncze swoja marniutka, pelna chujowych problemow i przykrosci, egzystencje na tym padole pelnym lez i cierpienia, co z kolei uwolni swiat od obcowania z takim skurwielem [!] jak ja.
Wlasnie tak bym chciala - nie miec juz wiecej ani lez, ani do nich powodu.
[tu przyszla cenzura i upierolila, zasadniczo bez pytania]
[pisanie bloga oczyszcza, zwlaszcza takie spektakularne rzygniecie popluczynami z mojego zycia BARDZO prywatnego]
Buty mi sie zadne nie spodobaly.
Wiec kupilam torebke.