cze 16 2003

Bez tytułu


Komentarze: 6

A tak sobie kolory pozmienialam, bo mnie na rzygi bralo od tego szarego.

Poniewaz na wlasne zyczenie i przy pomocy bliznich takze, zlapalam dola, nie bede juz smecic o moim zasraniutkim zyciu, tylko wejde do wanny w nadziei, ze jak bede wychodzic, to mi noga podjedzie, wykutam skronia o biale plytki (o kran by bylo skuteczniej) i osune sie do wody, zostawiajac za soba piekny, krwawy slad na scianie. I w ten widowiskowy sposob zakoncze swoja marniutka, pelna chujowych problemow i przykrosci, egzystencje na tym padole pelnym lez i cierpienia, co z kolei uwolni swiat od obcowania z takim skurwielem [!] jak ja.

Wlasnie tak bym chciala - nie miec juz wiecej ani lez, ani do nich powodu.

 

[tu przyszla cenzura i upierolila, zasadniczo bez pytania]

 

[pisanie bloga oczyszcza, zwlaszcza takie spektakularne rzygniecie popluczynami z mojego zycia BARDZO prywatnego]

 

kotka_psotka : :
K_P
17 czerwca 2003, 00:51
Reb - podoba :)))), Martyniu, no to cho, poki woda goraca, Placku, w sumie to mile :)
16 czerwca 2003, 23:53
i tak Cie lubimy:)
16 czerwca 2003, 22:29
No świetny humor... Ale ten patent z osunięciem sie do wody... czy nie nazbyt brutalny?
16 czerwca 2003, 22:05
... no tak ... to ja w takim razie razem z tobą o ten kran .... razem zawsze raźniej, co nie? ..... co będziesz się tak sama w tej czerwonej wodzie taplała ......
16 czerwca 2003, 22:05
"When i feel blue I just think of you... all my life..."

dopisalam sie pod wierszem Norwida... nie wiem czy sie spodoba
16 czerwca 2003, 21:44
czyli lepiej nie podchodzic zbyt blisko? bo bedziesz drapac, grysc czy jedynie warczec? ;) a kolorek slicznosci

Dodaj komentarz