Najnowsze wpisy, strona 117


sty 04 2003 Zjarajmy ta bude!
Komentarze: 4

No pieknie. Od jakiegos czasu nie potrafie sobie juz nawet muzyki dobrac. Pierwsze dwa kawalki z plyty i robi mi sie niedobrze. O radiowej papce nawet nie wspominam, bo mnie przyprawia o mdlosci. Zginela mi plyta Shakiry. Kurwa no... A tak sie chcialam zapchac jakims badziewiem. Normalnie o tym marzylam. Nie myslec, n i e  m y s l e c, N_I_E M_Y_S_L_E_C.

Pozorna energia. Dziwka jedna.

[dzej] sie obrazil. Nie wiem o co. Pewnie o to, ze a) rano go nie przeprosilam (???? za co, kurwa????), b) nie pojechalam z jego mama do pracy (a co ja, darmowa sila robocza jestem?). Pierdole to. Mnie ponoc mozna albo kochac, albo nienawidzic. I dobrze. Jedno i drugie mi pasuje. Najgorzej byc takim bezplciowym cieciem. Do tego wlazidupnym.

Pierdole wszystko. Dokladnie i permanentnie. Taki humor mam. Za pol godziny mi przejdzie.

Zamiast sobie siedziec przy komputerze, to ja zmywam, sprzatam. Glupia jestem. Ot co.

 

 

kotka_psotka : :
sty 04 2003 Bez tytułu
Komentarze: 4

Tak mi pusto bez Ciebie Kochany... Przerazliwie pusto i smutno. Tesknota zywi sie chyba moja krwia. Jestem z kazdym dniem slabsza. Po oddaniu krwi pije sie wino... Wino juz od jakiegos czasu nie ma wplywu na moj organizm. Brak mi energii, a jezeli juz pojawi sie jej odrobina, to wypala sie daremnie. Oczekiwaniem niecierpliwym. Jak kochac, kiedy Cie nie ma...? Jak zyc tesknota i wspomnieniem...? Uparcie czekajac...

 

kotka_psotka : :
sty 04 2003 Pobudka!!!
Komentarze: 4

Najpierw mnie huknal w ramie, jak sie rozdarlam, to kazal sie zamknac, a pozniej zazadal przerprosin.  Nie moglam go przeprosic z trzech powodow. 1 - kazal mi sie zamknac; 2 - nie mialam za co; 3 - nawet jakbym miala, to jezor by mi chyba kolkiem stanal.

I tak radosnie rozpoczelam dzionek.

 

kotka_psotka : :
sty 03 2003 O jezu kolczasty! (jezu --> "zet" z kropka;...
Komentarze: 4

Jak to wolo mi sie otwiera, nooooo....

-------------------------------------------------------------------

Jak sprawic Mu przyjemnosc?

Mozna zaczac tak zwyczajnie. Pocalowac, przytulic... Po prostu. Szepnac do ucha "kocham...", pozniej pozwolic Mu poczuc bicie serca, cieply oddech na szyi... Musnac platek ucha, pozniej wilgotniej, bardziej zdecydowanie. Niech jezyk pozna kazdy jego zakamarek. Wolniutko przesunac sie nizej... Zatopic opuszki palcow w sztywnych wloskach na klatce. Pozwolic ustom piescic sutki. Wolniutko... Az stwardnieja. Pozniej przesunac sie nizej, az do pepka... Zatrzymac sie chwile i poswiecic mu tyle uwagi na ile zasluguje. Tylko tyle, by poczuc pod wargami delikatny dreszczyk, ktory niczym przepustka, pozwala na dalsza wedrowke... Wedrowke, ktora od tego miejsca pozostanie juz moja i Jego tajemnica...

Mozna zaskoczyc Go, lezacego na brzuchu, cieplem pocalunku zlozonego na ramieniu. Pieszczac dlonmi Jego plecy, wilgotnymi ustami poznawac wypuklosc miesni... Jezykiem bladzic wzdluz kregoslupa, zatrzymujac sie leniwe przy kazdym kregu... Kazdym dotknieciem, przypominac sobie linie wlosow na karku. Kazdym musnieciem wywolujac malenki dreszczyk...

Mozna...tak wiele dac...

 

 

kotka_psotka : :
sty 03 2003 Sciema rulez!
Komentarze: 4

Mhhhh, napisalam wreszcie to glupie cv. Tzn., napisalam juz dawno, a teraz poprawilam. Jest sliczne i przeklamane. Czyli takie jakie byc powinno. Jeszcze list motywacyjny. Ummmm.... I znowu trzeba bajki pisac. Ze ja sie niby tak garne, zeby z tymi, albo owymi pisac (pracowac). Jakbym im powiedziala co o nich mysle to by sie zwalili w siedziska. Ale bede ukladna i wazeliniarska. Kasa rzadzi swiatem. Przejebane.

 

kotka_psotka : :