Archiwum 23 kwietnia 2004


kwi 23 2004 Bez tytułu
Komentarze: 3

Poszlam po sluchawki, a przy okazji zaopatrzylam sie w dwie plytki. Nat King Cole'a nie trzeba reklamowac. W powodzi tej sieczki typu umcyt, umcyt, umcyt jest tak cudnie mily dla ucha, ze az sie czlowiek rozplywa. No i album z "Piano baru", wiem, mam troche poslizgu :-) Film znakomity, wiadomo, a muzyka tez wysokich lotow. Pycha. Akurat pod to winko, ktore wlasnie zaczelo oddychac. Znaczy, ze dzisiaj sie odchamiamy, ajaha!

 

kotka_psotka : :