Archiwum 17 kwietnia 2004


kwi 17 2004 Jest dobrze, dobrze jest.
Komentarze: 10

I znowu zycie zatoczylo kolo. Nastal czas odswiezania starych znajomosci. A swoja droga, jaki ten Internet, kurwa, maly jednak jest, az sie nadziwic nie moge. Mozna se do woli zmieniac tozsamosc, ale siebie czlowiek nie zmieni, chocby bardzo chcial. A juz jak nie chce, to umarl w butach. Ciagla kontrol i wazenie kazdego slowa gubia prawde, to nie jest fajne. Ale dobra, nie ma co histeryzowac, zwlaszcza, ze dobrze jest jak jest.

Tak poza tym, to zyje i mam sie dobrze. Kawe pije wlasnie. I chyba sie zaczynam uzalezniac od porannego biegania. Nie jakies tam chuj - wie - jakie maratony, bo cienias jestem i kondycje mam na poziomie geriatryka, tylko taka mala rundka na najwyzszych obrotach. Dzej mowi, ze nie tak powinnam robic, ze normalnie, to mam sobie ustalic czas, np. dzisiaj pol godziny i tak truchcikiem to pol godziny. Ja tam sie nie znam, ale nie podoba mi sie tak. Wole dziesiec minut, za to ile fabryka dala. Lubie to, a jak juz opanuje zadyszke i wezme prysznic, to czuje, ze mi sie chce zyc. Nie mecze sie, przeciwnie, dostaje kopa na caly dzien. I zasadniczo jebie mnie, czy bede od tego smuklejsza/zgrabniejsza/piekniejsza, bo o co innego mnie sie rozchodzi. I juz.

 

kotka_psotka : :