Komentarze: 6
Zdecydowanie! Wiec tak - na poczatek kupilam tusz do rzes marki Guerlain, w zwiazku z czym mam mocne postanowienie, ze zaczne sie czasem malowac. Szkoda zmarnowac, co nie? I bede piekna i uwodzicielska, albowiem zakupilam rowniez kupe takiej bielizny, ze jeeeeezu... Normalnie wygladam w tym jak bogini seksu. Mozecie mi wierzyc na slowo, bo zdjec nie bedzie. Poza tym kilka fajnych ciuchow, a takze cos dla mojego Misia Patysia Komputerka - bezprzewodowa klawiature i takowa myszke do kompletu. Jaka jest fajna, to Wam mowie! Czarna, tak dla odmiany. I chodze juz drugi dzien tak naladowana pozytywna energia, ze nawet sie nie wkurwilam, ze nie kupilismy lyzew. Bo w sumie poszlismy po lyzwy, ale jakby nie wyszlo... Wiecie - zima, lodowisko, a moje biale figlowki (wiem, wiem, mowi sie "figurowki", no i co z tego?) spokojnie leza w Polsce. Ale co tam! Teraz bede tylko pisac i pisac, bo tak mi sie, kurde, spodobalo!