Komentarze: 6
Nie wiem jak komu, ale mnie (uwaga) muzyka klasyczna (koniec uwagi) daje kopa. No dobra, nie kazda, ale Strauss (Johan) jest obledny (Bizet tez). A Wiedenska krew to juz mistrzostwo swiata. I do upadlego bede bronic pogladu, ze klasyka to jeden z najlepszych gatunkow muzyki. (bo jak mi ktos moze cos madrego powiedziec, to ja sie moge wysrac na niego - pamietacie? link jest ciagle po lewej)
A tak, slucham sobie wlasnie (no niechze mnie ktos do walca poprosi, halo! Tylko musi dobrze prowadzic.)
Wiecie co? Wlasnie sobie zdalam sprawe, ze gusta muzyczne mi sie z wiekiem zmienialy, ale Straussa slucham od, bodajze, 13 roku zycia i jeszcze mi sie NIE ZNUDZIL. No to chyba cos w tym jest, nie?
Jak nie ma, jak jest? (pyt. retoryczne)
Ludzi o waskich horyzontach muzycznych, uprasza sie o nie zabieranie glosu. Redakcja dziekuje za wyrozumialosc.