Archiwum 03 listopada 2002


lis 03 2002 Bez tytułu
Komentarze: 5

  Otul mnie swoim cieplem. Dobrocia ogrzej. Silnym ramieniem badz. Spokoju oceanem. Niech zatopie sie w Tobie. Szalenstwa swiezoscia. Uniesien symfonia westchnien. Oswoic zechciej,

a zamrucze Ci do ucha.

 

 

kotka_psotka : :
lis 03 2002 Rzygowiny.
Komentarze: 7

Kiedys samochod rozjechal mi kota. Kot byl skurwielem. Cieszylam sie, ze zdechl.

Kiedys wujek mial zawal. Wujek jest skurwielem. Cieszylam sie, ze mial zawal.

Kiedys sasiad otrul mi psa, wiec ja otrulam psa sasiada. Sasiad jest skurwielem. Cieszylam sie, ze jego pies zdechl.

Kiedys rzucilam w tirowke butelka. Tirowka byla kurwa. Cieszylam sie, ze trafilam.

Kiedys przecielam linki od hamulca synowi sasiada. Syn sasiada jest skurwielem. Cieszylam sie, ze sie wyjebal.

Kiedys pobilam jedna kurwe. Kurwa byla kurwa. Cieszylam sie, ze rozjebalam jej twarz.

Kiedys poszczulam listonosza psem. Listonosz mnie wkurwia. Cieszylam sie, ze spierdalal.

Kiedys schowalam ksiazke w bibliotece. Kujony to skurwiele. Cieszylam sie, ze nie napisali referatu.

Kiedys rozciagnelam zylke miedzy drzewami. Siostra mnie wkurwila. Cieszylam sie, ze sie wyjebala.

Kiedys rozwale sie w samochodzie. Jestem skurwielem. Ucieszycie sie, ze zdechlam.

 

 

kotka_psotka : :