Najnowsze wpisy, strona 79


cze 04 2003 Uwazam, ze tematy sa do kitu.
Komentarze: 2

Jakis taki rozlazly ten dzien dzisiaj, nie? Ostatnio narzucam sobie rezim - spac najpozniej o 24, pobudka o 8, szybka kawa, sprzatanie, kapiel, spacer z psem, a na koncu komputer, albo czytanie. Nie moge tak ciagle sobie rytmu rozregulowywac, bo chodze jakbym obuchem w glowe dostala. (Obuch to ta druga strona siekiery - nie ostrze - 1984, to Ty pisalas, ze nie wiesz? Bo nie pamietam.) No w kazdym razie, jak jeszcze zaczne jesc o normalnych porach i normalne rzeczy, przestane pic kawe, palic papierosy i naduzywac, to bede zyc higienicznie. (I umre sfrustrowana, wiec na wszelki wypadek reszte zostawie taka jaka jest.)

Niech juz mam ta prace i problemow sto, bo zwariuje. Musze troche "musiec". Od tego nic-nie-muszenia juz mi wali do glowy.  Potrzebuje tak konkretnie - tu isc, to zalatwic, tamto zrobic, o!

 

kotka_psotka : :
cze 03 2003 Pytanie z rodzaju egzystencjonalnych.
Komentarze: 21

Dlaczego Columbia nie szyje dla kobiet takich fajnych bojowek jak dla facetow?

 

kotka_psotka : :
cze 03 2003 Frazes, ale jaki prawdziwy.
Komentarze: 8

Nic sie nie dzieje bez przyzczyny. Frazes, prawda?

Zastanawiam sie nad swoim zyciem i za kazdym razem dochodze do tych samych wnioskow - niby frazes, ale jaki prawdziwy. Popatrzcie sami - gdybym kiedys nie zmienila szkoly, to bym nie poznala tego osla. Gdybym nie poznala tego osla, to bym nie poznala Dzeja. Gdybym nie poznala Dzeja, to bym nie mieszkala we Francji (tylko w Stanach, bo tam rodzice zaplanowali dla mnie studia). Gdybym nie mieszkala we Francji, to bym nie pracowala w radiu (bo pewno bym sie zajela czyms innym). Gdybym nie pracowala w radiu, to bym nie dostala tej propozycji pracy.

Wiec gdybym wtedy nie miala matematyka chuja, tylko normalnego czlowieka, ktory widzi roznice miedzy profilem humanistycznym, a matematycznym, to moje zycie by wygladalo zupelnie inaczej.

Z tego wniosek, ze powinnam mu chyba podziekowac, nie? Nie, nie, za te wszystkie nerwy i bole brzucha jestesmy 1:1.

Kazdy musi przejsc jakas droge, by wreszcie osiagnac...nie wiem...spelnienie, szczescie? Czasem cos zaboli, czasem wylejemy morze lez, ale idziemy dalej, bogatsi o doswiadczenia, dzieki ktorym, kiedys dokonamy lepszych wyborow. Zatem podchadzac w ten sposob do porazek i krzywd, ewoluujemy. I to jest dobre, mimo, ze pozornie jest nam zle.

(Po30, czy ja dobrze o tych zmianach zrozumialam, czy to ciagle nie to? ;))  

 

kotka_psotka : :
cze 02 2003 Bez tytułu
Komentarze: 6

 

"Ludzie to miliard wysp

Samotnych do cna.

Podobny swoj los

Przeda co dnia.

Altlantyda czulych serc znika juz,

jeszcze dzien, jeszcze dwa..."

 

kotka_psotka : :
cze 02 2003 Bez tytułu
Komentarze: 21

Znowu sie o 3 polozylam. O rany, ale sie bez bazy obudzilam. Niby o 8, ale budzik z trzy razy przesunelam, a jak zaczal piszczec czwarty raz, to go zwyczajnie wylaczylam i zasnelam. Takie niespanie, to meczace jest. Czlowiek caly dzien zamrnowany chodzi. A przed snem modlitwe uczynilam, niech sie wiedzie, temu, ktoremu sie to nalezy :)

Zeby nie miec wyrzutow sumienia, ze do szkoly nie poszlam, wyblyszszczylam mieszkanie. Ze niby cos robie. W ogole wysilek fizyczny pomaga na stres. Lepiej mi sie zrobilo, mniej we mnie napiecia zwiazanego z Nowym Zyciem. I dobrze, bo Nowe Zycie bedzie w pyte, nie ma to tamto. Troche mnie gryzie, ze tak olewam pisanie za szmal i zamiast zarabiac, produkuje notki, ktore przyjdzie jakis taki co sie ledwo downowi wymknal i obrzuci miesem ze zlosci, ze nic nie zrozumal i brak mu argumentow, albo chociaz krzty polotu ("Niezglebione sa poklady ludzkiej niekumacji"). Ale w sumie to tez jakas satysfakcja. Lubie wywolywac skrajne emocje, wiec patrze na to z przyjemnoscia.

Do kina sobie moze pojde wieczorem. Ciesze sie, ze Matrixa juz widzialam i nie musze juz przez to przechodzic :)

Spokojnie mi, przyjemnie tak :)

  

kotka_psotka : :