cze 04 2003

Uwazam, ze tematy sa do kitu.


Komentarze: 2

Jakis taki rozlazly ten dzien dzisiaj, nie? Ostatnio narzucam sobie rezim - spac najpozniej o 24, pobudka o 8, szybka kawa, sprzatanie, kapiel, spacer z psem, a na koncu komputer, albo czytanie. Nie moge tak ciagle sobie rytmu rozregulowywac, bo chodze jakbym obuchem w glowe dostala. (Obuch to ta druga strona siekiery - nie ostrze - 1984, to Ty pisalas, ze nie wiesz? Bo nie pamietam.) No w kazdym razie, jak jeszcze zaczne jesc o normalnych porach i normalne rzeczy, przestane pic kawe, palic papierosy i naduzywac, to bede zyc higienicznie. (I umre sfrustrowana, wiec na wszelki wypadek reszte zostawie taka jaka jest.)

Niech juz mam ta prace i problemow sto, bo zwariuje. Musze troche "musiec". Od tego nic-nie-muszenia juz mi wali do glowy.  Potrzebuje tak konkretnie - tu isc, to zalatwic, tamto zrobic, o!

 

kotka_psotka : :
07 czerwca 2003, 09:10
o kuuuurcze, to juz od razu trzeba tak moją niewiedzę rozgłaszać? idź Ty Kot wiesz! a zresztą już się dowiedziałam! o!
04 czerwca 2003, 11:45
... a mi tego nic- nie- muszenia tak bardzo brak...

Dodaj komentarz