Archiwum 08 marca 2004


mar 08 2004 Bez tytułu
Komentarze: 3

Odrobine sie rozmijamy. Nie zawsze, ale w kwestiach priorytetowych obowiazkowo. Jestem prostym czlowiekiem i posluguje sie prostymi zdaniami. Komunikat "Przegielam, czuje sie winna i wiecej tego nie zrobie." znaczy dokladnie tyle co "Przegielam, czuje sie winna i wiecej tego nie zrobie." Podobnie sprawa ma sie, jezeli idzie o wyrazanie wszelkiego typu emocji: szczesliwa - usmiech, smutna - grymas. Byc moze problem nie tkwi we mnie, lecz w psychologii tlumu i tam tez nalezy szukac wyjasnienia pewnych zachowan, dla mnie, jako jednostki, kompletnie niezrozumialych. Kpine, tudziez ironie przyjmuje z pelnym zrozumieniem, ba, czasem nawet z radoscia, ze ktos umial tak zgrabnie i celnie dopierdolic, natomiast bezsensowna napastliwosc nie trafia mi niestety do przekonania. Nie poniza, nie boli, zwyczajnie nie trafia. Po cichutku dziwie sie tylko, ze zawsze znajdzie sie jakas Niepokalana Dziewica, lub inny Dziewic, bez win i garba, ktory pierwszy rzuci kamieniem, czym wprawia w ruch ta w zasadzie bardzo prosta machine ludzkich odruchow. Z zupelnie niewiadomych przyczyn, odnosze wrazenie, iz ma to bezposrednie przelozenie na kompleksy rzucajacych - och, teraz jestem takim twardzielem, zawsze o tym marzylem, kiedy mnie dziewczynki w szkole popychaly. Nie nalezy jednak zapominac, ze czlowiek jest zwierzeciem i czasem ulega najprostszym instynktom - przyjmuje to z calym zrozumieniem. Sa rowniez jednostki takie, ktore kieruja sie nimi cale swoje zycie, podczas gdy ich mozgi nie kala nawet namiastka przemykajacej chylkiem mysli. I tego juz, kurwa, zrozumiec nie potrafie.

A teraz wybaczcie, ale niewiele spalam i jestem zmeczona, dobranoc.

 

kotka_psotka : :