Komentarze: 7
No dobrze, jest sobota, pijemy zimna kawke, palimy ktoregostampapierosa, siedzimy w stanie totalnego rozbabrania, czyli w szlafroku. Do tego nawet bez majtek. Przegladamy zdjecia. Glownie wlasne. Czas stanac z brutalna rzeczywistoscia fejs tu fejs - zima sie konczy, moze i nie upaslismy sie jak swinie, ale i tak nie jestesmy do konca zadowoleni. Wlasciwie chyba nawet nie upaslismy sie w ogole, ale uwaga, przeciez sie STARZEJEMY, tak? I teraz nadszedl czas dzialan zapobiegawczych. Przede wszystkim zaczniemy uzywac tych wszystkich kremow, balsamow i innych cudow, ktore pasjami kupujemy na kilogramy, za to nigdy z nich nie korzystamy. Oczywistym jest, ze mamy skore jak aksamit, ale umowmy sie - taki stan nie bedzie trwal wiecznie. Badzmy realistami, przy tak arcyzdrowym trybie zycia niebawem pojawi sie celulit, zmarszczki, chujwiecojeszczechybazaczneczytacprasekobieca. Byc kobieta, to jednak ciezki kawalek chleba. Aha, i zaczniemy nosic wszystkie te superkobiece szmatki, ktore kupujemy z taka sama pasja jak kosmetyki, a i tak ciagle chodzimy w dzinsach. I malowac sie moze zaczniemy. Kiedys tam. A juz na pewno czasem nie bedziemy nosic bielizny. Bo to takie perwersyjne :-))))))
A teraz wezmiemy prysznic, ogolimy nogi i pojedziemy na basen.