Archiwum 30 sierpnia 2003


sie 30 2003 Bez tytułu
Komentarze: 5

No i nie wywolalam burzy pedalska notka. Zawiedliscie mnie na calej linii. A tak sie staralam... Trudno, nie dzis, to jutro, mam jeszcze kilka takich asow w rekawie.

Wszystko wskazuje na to, ze jutro wieczorem pojade sobie do Polandii. Ale tylko na chwile i tylko do Gubinka. Na zakupy, pierogi i piwo, hehe, po prostu. A potem nazad. Nastepnym kursem, nie ma bata - zostaje. W sumie dobrze sie sklada, bo przez caly wrzesien nie bedzie windy. Wymieniac beda, czy cos. A na szoste z kalosza, to raczej malo rozrywkowe zajecie. Poza tym z przykroscia musze doniesc, ze znika mi opalenizna i oczywiscie popadam z tego powodu w gleboka depresje. Wspomagam kolor takim fajnym balamem brazujacym, ale cos mi sie wydaje, ze jednak chuja to daje. To smutne. Jesien juz mi obrzydla, a gdzie tu do pazdziernika? W ogole najgorszy jest listopad. Listopad smierdzi i ma wszy, wiec niech lepiej spierdala.

Tato nadal chory, ale sie zacial i do pracy twardo chodzi. Podziwiam go, ja bym chyba nie dala rady. Pojade, to mu bede gotowac obiadki i takie tam. Niech ma cos od zycia, nie? Mloda w tym roku zaczyna liceum. No, ciekawe czy popelni te same bledy co starsza siostra. Co prawda juz jej tlumaczylam, ze wagary sa fajne, ale nie wolno przesadzic, tylko pytanie czy poslucha? :-)

Ide. Wysusze wlosy, a pozniej Sam opowie mi o kawie.

 

kotka_psotka : :