Archiwum 21 sierpnia 2003


sie 21 2003 Bez tytułu
Komentarze: 11

W morde, znowu zasnelam gdzies nad ranem. Z ksiazka. No niesamowite, naprawde. Pietucha pisze lepiej niz Gretkowska. Zawsze wiedzialam, ze ta pani ma lekka korbe, ale po "Scenach z zycia pozamalzenskiego" moge smialo powiedziec, ze jest pierdolnieta.

Anyway, prosze sobie wyobrazic, ze przyslali mi pismo z prefektury, ze czegos im tam brakuje. Kurwa, ZAWSZE im czegos brakuje, tylko, ze odbywa sie to tak : przychodzisz czlowieku odebrac swoja karte, a pani z perfidnym usmiechem komunikuje ci, ze masz spierdalac, bo brakuje jakiegos jednego swistka. Przychodzisz raz jeszcze (po odstaniu swoich ustawowych szesciu godzin ze smierdzaca tluszcza), dostarczasz papiery, za dwa miechy przychodzisz po karte i od nowa - pani z perfidnym usmiechem...

A ja dostalam papierek. POCZTA dostalam, prosze sobie wyobrazic. Dzisiaj tez udre ryja, tak, ze tej kurwie barchany do kolan opadna. To jest wlasnie luz, pt. "NIE ZALEZY MI!" A swoja droga, przy ostatniej wizycie zdalam cipie pytanie, czy jest ABSOLUTNIE pewna, ze NICZEGO wiecej nie potrzebuje. Paszport pod nos podsunelam, ze moze ksero jakies? A pani, ze WSZYSTKO MAJA.

Na papierze pisze jak byk - kserokopie paszportu. No to, ja przepraszam, ale KURWA MAC!

Teraz z luboscia bede podsycac te zlosc i astronomiczny wkurw, by elegancko rzygnac nienawiscia i pogarda na pania z perfidnym usmiechem. Gwarantuje, ze sie jej odechce smiac. Stara, pierdolona rura.

Ale powiedzcie sami, jak juz sie wszystko spierdoli, to MUSI byc kiedys lepiej, nie?

 

kotka_psotka : :