Komentarze: 9
Rozmawiamy o mojej pracy, tak?
On : Powinnas przestac przeklinac. Ja : Dlaczego? On : Bo jak przyjedziesz i powiesz "Ale tu jest zajebiscie! Kurwa, zostaje!" To moga na ciebie krzywo patrzec. Ja : Acha...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
Rozmawiamy o mojej pracy, tak?
On : Powinnas przestac przeklinac. Ja : Dlaczego? On : Bo jak przyjedziesz i powiesz "Ale tu jest zajebiscie! Kurwa, zostaje!" To moga na ciebie krzywo patrzec. Ja : Acha...
Odpowiedzieli! Rany, rany! Juz stracilam nadzieje, a oni jakby nigdy nic, wzieli i odpowiedzieli! O pracy mowie. O tej co bylam pelna obaw, ze to jednak za wysokie progi. Odpowiedzieli, zdeklarowali telefoniczne dogranie detali i wielka troske o moj materialny byt. Mile chlopaki, nie?
"Mamy nadzieje, ze (...) oferta jaka pozwolimy sobie Pani przedstawic w najblizszym czasie, zadowoli Pani oczekiwania." Alez pozwalajcie sobie (i ja tez mam taka nadzieje)! :o)))))
Ja pierdole... Jestem pod wrazeniem. Caly ten list wyglada tak, jakby to oni mnie prosili o prace, a nie ja ich.
Jejejejeeeeee! Dzis jest zajebisty dzien.
Rozmawilam z Dzejem, cieszy sie z mojego pierwszego sukcesiku, a z drugiej strony jest smutny, ze wyjade z Fr. No niestety, tyko idiota by odrzucil taka okazje.
Nie jestem idiotka - biore.
Taramtaramtaram, trzymajce sie stolkow, nadchodze, hyhyhy