Archiwum 09 listopada 2002


lis 09 2002 Chodz Kochanie, opowiem Ci bajke.
Komentarze: 3

  Kiedys na galezi przysiadl Motyl. Nie byl wyjatkowo piekny, ale nie byl tez brzydki. Ot Motyl. Mial troche sfatygowane skrzydelka. Jakby wyblakle. I zycia w nim malo bylo. Zmeczony Motylim zyciem Motyl. Motyl jakich wiele. Motyl jednak mial marzenia, pragnienia, niespelnione sny i nadzieje. Bo to byl Motyl optymista. I pewnego dnia, gdy tak siedzial na galazce, rozmyslal o swoim nudnym zyciu, zupelnie niespodziewanie, no moze zaproszony delikatnym skinieniem glowy, przysiadl drugi Motyl. Drugi wcale nie byl w lepszej formie. Jego skrzydelka dawno stracily blask. I pylek na nich jakis taki nierowny byl. Drugi to byl Motyl - Marzyciel. Marzyciel snul plany. Marzyl. Snil. Szybko, wiec, odnalezli wspolny jezyk. Okazalo sie, ze podobnie patrza na swiat. Maja podobne pragnienia.

   Motyle siedzac sobie na galazce i gwarzac, czasem radosnie, czasem smutno, doszly pospolu do wniosku, ze sa Motylami zdecydowanie stworzonym dla siebie. Jako, ze Motyl z przyrodzenia specjalnie bystry nie jest, nie mogly sie nadziwic jak to sie stalo, ze wczesniej na siebie nie trafily. Zadzwiajace.

   Czas jakis jeszcze rozwazaly intrygujaca kwestie swojego spotkania, by wreszcie poderwac sie do lotu. Tym razem ich skrzydelka blysnely w sloncu tecza barw. Powial cieply wiatr, ktory poniosl Motyle, gdzies daleko, a swiat zawirowal kolorami, kolorami, kolorami...

   Razem...

 

 

kotka_psotka : :
lis 09 2002 Bez tytułu
Komentarze: 5

   Czytam sobie porno - blogi. Co 40 notka to erotyk. Reszta to pierdolenie o pierdoleniu.

   Zwierzatka.

   Biedni ludzie. Nie wiedza co to Kochac. Kochac Go. Kochac sie z Nim. Przytulac sie. Calowac. Kochac...

   Male, niechciane, namiastki Milosci. Substytuty uczucia. Bezdomne serca.

 

kotka_psotka : :
lis 09 2002 Bez tytułu
Komentarze: 0

   Znowu sobie wypilam. Jebie mi sie w oczach. Jebie mi sie klawiatura. Jebie mnie to wszystko.

   Tylko czemu lzy znow do oczu sie cisna?

   Na trzezwo nie moge. Ostatnio budze sie zaplakana. Ewentualnie placze tuz po przebudzeniu. Lzy same mi ciekna. Czasem nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. Zdycham z tesknoty. Mam dosyc.

   Wczoraj dzwonil pan z France Telecom. Proponowal zalozenie stalki. <dzej> odmowil. Pewnie. Przeciez rachunki za telefon takie tycie. Kurwa... Tia, a wszystko przez to, ze jestem uzaleniona. Od internetu. Srutututu.

   Dobre to wino.

   <dzej> chyba sie boi, ze poznam jakiegos absztyfikanta na czacie, czy co? Bosz...

 

   Chce, pragne... Brak mi tlenu. Brak checi do dzialania.

   Dusze sie.

 

  

  

kotka_psotka : :
lis 09 2002 Bez tytułu
Komentarze: 2

   Gdyby tak zechcial przyjsc Aniol, ktory spelnia sny...

(...)

I gdyby Aniol odrzekl mi : przybywam, Pani, by sluzyc ci...

 

kotka_psotka : :