Z pamietnika robotnika.
Komentarze: 5
23/11 niedziela
Dzien bez internetu pierwszy. Wlasciwie nie mam czasu o tym myslec, bo nosze. Meble nosze. To bardzo meczace i upierdliwe zajecie. Chociaz marzy mi sie moj wygodny fotel, kubek kawy i www... Poza tym imieniny tesciowej. Musze robic salatki i sie wdzieczyc do gosci. Jestem zmeczona i zlamalam sobie paznokiec.
24/11 poniedzialek
Dzeja nie ma, a ja przespalam pierwsza noc w nowym mieszkaniu sama. Przynajmniej nikt nie sciagal ze mnie koldry, a to w sumie jakis plus. Podobno trzeba zapamietac pierwszy sen na nowym miejscu, bo sie spelni. No to mnie sie nic nie snilo. Nic mi sie nie spelni? Pojechalam tez uprzatnac reszte drobiazgow w starym mieszkaniu. I posprzatac troche. Nudne to zycie jak flaki z olejem.
25/11 wtorek
Dzisiaj caly dzien symulowalam prace, a tak naprawde pilam Zubrowke z sokiem jablkowym i czytalam ksiazke. Trzeba czasem odpoczac. Szkoda tylko, ze jak chce miec chwile swietego spokoju, musze udawac, ze cos robie. Czy tutaj bedzie juz tak zawsze? Dla niepoznaki wieczorem skrecilam lozko i biurko w zwiazku z czym polozylam sie o pierwszej.
26/11 sroda
Od samego rana tesciowa probuje mnie wyciagnac z lozka. Boi sie zapukac, wiec zamiata korytarz i niby niechcacy napierdala miotla w moje drzwi. A ja juz dawno nie spie, tylko nie chce mi sie jeszcze wstac. O, teraz przyszla z drugiej strony i z kims dyskutuje pod oknem sypialni. Odwrocilam sie na drugi bok i udaje, ze spie.
22hoo
Jestem zmeczona. Umylam okna w starym mieszkaniu, wypucowalam cala reszte, zrobilam zakupy i dowiedzialam sie, ze na papierosa mam wychodzic na dwor. Wiedzialam, ze tak bedzie. Chujowo jest nie byc u siebie. Poczytam jeszcze i pojde spac. Obiecuje dzis w nocy nie beczec. Bo niby co to zmieni?
27/11 czwartek
Dzien bez internetu piaty. Dlugo juz, kurwa... Dzisiaj mi sie snilo. Pierwszy raz. Pewnie sie spelni, bo to zadne wielkie halo. Otoz snilo mi sie, ze jeden kolega zasnal w wannie. Nojapierdolekurwa! Czy ja juz nawet porzadnego snu nie moge miec? Ale z drugiej strony moze to sie wcale nie liczy, bo to juz nie pierwsza noc?
Dzisiaj wraca Dzej. Fajnie mu, w Lodzi sobie byl, a ja tyram. Ten to sie umie w zyciu ustawic.
No dobra, przez chwile bede obiektywna. Tesciowa raczej stara mi sie w droge nie wchodzic, ale tesciowa to porzadna kobita jest. Czasem tylko cos ja przycmi i wtoruje swojemu malzonkowi, ale jej wybaczam, bo z natury dobrym czlowiekiem jest. Za to tesc mnie wkurwia. Ale on ma to do siebie, ze nawet jak sie nie odzywa to mnie wkurwia. Wiecie, taki stary uraz. No to zobaczymy co przyniesie nam dzisiejszy dzien. Witaj przygodo!
11h15
Wybili szybe i ukradli radio z Golfa tesciowej. Nie sadzilam, ze tesc potrafi tak szybciutko biegac. A przeciez taki byl zmeczony. Radosci kupa.
20h5o
Oddalam klucze do starego mieszkania, podpisalam papiery, juz tam oficjalnie nie mieszkam. Smutne to jak sam skurwysyn. I gdzie ja sie teraz podzieje? Pan powiedzial, ze jeszcze nikt nie oddawal tak czystego mieszknia. Kiepskie pocieszenie. Zaleje sie w samotnosci, nie inaczej.
28/11 piatek
W nocy wrocil Dzej. Bedziemy skladac do kupy kuchnie. Chce mi sie internetu. Alejusz!
A dzis? Dzis sobota. Wieszamy szafki w kuchni, skladam meble do lazienki, internet chodzi jak chce, czyli co dziesiec minut wypierdala mnie na orbite okoloziemska, pierdole to! Jutro jade do Polski!
Dodaj komentarz