kwi 29 2003

Sama ze soba.


Komentarze: 9
Wiesz co? Tak sobie mysle, zastanawiam sie i wychodzi mi na to, ze sie zaczynam gubic. W czym? No w zyciu! W ogole w kontaktach miedzyludzkich. Nie kumam o co komu chodzi. O co mnie chodzi tez nie kumam, ale to juz dawno, wiec jakos sie przyzwyczailam. Ale czego konkretnie nie rozumiesz? No mowie ci stary, ludzi, ich intencji. Czasem nawet nie rozumiem co do mnie rozmawiaja. Tak sie czuje, jakbym sie uczyla obcego jezyka i byla dopiero w grupie dla sredniozaawansowanych. Niby wiem o co chodzi, ale nie tak detalicznie, kumasz? Znowu szukasz dziury w calym, czy mi sie wydaje? Wydaje ci sie. Ja o powaznych problemach mowie. Wiesz, dziwnie sie czuje. Moze powinnam na jakis czas odstawic net? Nie wiem. Slowo napisane to nie to samo co powiedziane. Drazni mnie, ze nie slysze modulacji glosu, nie widze mimiki, gestow, ani wyrazu oczu. Zaczynam sie czuc tym okrutnie przytloczona. To zaczyna byc za malo namacalne. Jakies takie bezsensownie odlegle. To moze wyjdz wreszcie z domu w innym celu niz zakupy i szkola? Moze powinnam. Ale wiesz dobrze, ze znowu ci ludzie tutaj to niedojeby, nie? Ty bys tylko krytykowala. Ty Rozsadek moze nie? Ja krytykuje glupote, a ty wszystko co popadnie. Takie hobby mam, chodze i se krytykuje. A tak dla odmiany powiem ci jeszcze, ze stracilam zupelnie wiare w swoje mozliwosci. Takie jebitne wrazenie mam, ze czego sie nie chwyce to spierdole, no ze do niczego sie nie nadaje. Az mi ciezko na ramionach od tego. Tak jakby mi ktos nagle dolozyl 20 kilo. Nigdy z tym problemow nie mialam, wiesz dobrze. Czego sie nie tknelam to mi wychodzilo. A teraz jakos tak do dupy. Narysuje cos, to nawet sie nie przyznam, bo mi sie nie podoba. Napisze, to skasuje, bo mi wychodzi na to, ze jest do chrzanu. Pani redaktor od siedmiu bolesci... Z wszystkim tak mam. Nie wiem czy to wina tego, ze siedze plackiem na dupie i nie robie nic ciekawego, czy to przez ten zafajdany kraj. Tu nie ma co robic. Wiesz jak bylo dawniej. 12 - 15 godzin na dobe bylam poza domem i nawet mnie to nie meczylo, a teraz wyjde na kilka godzin do szkoly i marze o tym, zeby sie przespac. Jakos tak...przejebane, wiesz? A jeszcze jakbym ci powiedziala gdzie cv wyslalam, to bys ze stolka spadl. Ale przede wszystkim bys mnie SKRYTYKOWAL za chore ambicje. Dlatego ci nic nie powiem. No chyba, ze mnie przyjma, to wtedy moze sie przyznam...  Niunia, ty duzo mozesz i duzo potrafisz. Tylko jestes ten typ, ktory potrzebuje tla do swoich poczynan, inaczej ci sie wszystko zamazuje i wychodzi nijakie. Zmienilas tryb zycia diamtralne i w zasadzie z dnia na dzien. Jezeli sie przez trzy lata do tego nie przyzwyczailas, to juz sie nie przyzwyczaisz. Zacznij dzialac, rob cos ze swoim zyciem, bo jeszcze troche i zgorzkniejesz jak jakas stara panna. Ale zeby sie ruszyc, potrzeba motywacji. Nikt mi jej nie da, a samej mi sie nawet nie chce szukac. No depresja... Ty jestes ostatnio jedna wielka depresja. Na ciebie Rozsadek, zawsze moge liczyc. Nikt tak skutecznie mnie nie doluje.

 

 

 

kotka_psotka : :
30 kwietnia 2003, 18:31
ja w sumie też na żadną depresję się nie zgadzam, kumasz?:>
heartland
30 kwietnia 2003, 08:52
Ja Ci dam depresję!
30 kwietnia 2003, 00:29
A ja nie mam problemów ze zrozumieniem drugiego człowieka, rzecz w tym, że wogóle nie jestem zainteresowany jego wysłuchiwaniem. Pieprzona ignorancja...
29 kwietnia 2003, 22:58
Oj, daje ta Kotka do myślenia, daje.
po30
29 kwietnia 2003, 22:38
depresjo precz! Twoim imieniem się pieszczę, gdyby tak Tobą jeszcze?*Sztaudynger* ;))))
eNeN
29 kwietnia 2003, 22:06
Ty ostatnio strasznie do myślenia dajesz Kotko.
BłękitnaGlina
29 kwietnia 2003, 20:47
minie...powinno pozdrawiam:)
29 kwietnia 2003, 18:55
A jak masz życia za dużo to weĄ udział w konkursie, który Twój prześwietny brat zorganizował.
29 kwietnia 2003, 18:53
Chcesz motywacji? O kurwa, nie ma sprawy! Zajmij się czymś bo Ci zajebię kopa w dupę (to dla Twojego dobra Siostra)!

Dodaj komentarz