gru 03 2002

:o((((


Komentarze: 12

Tutaj niby rozwod. Jakies tam ustalenia. Wszystko na spokojnie, jak ludzie... A on mi na wiare wjechal. Sumienie sie odezwalo. Pokazalo te swoje wredne slepka. Wbilo kielki w tetniczke. Okrutne jest. Moje sumienie nie ma sumienia. Ani litosci. Koszmar.

Przeciez wiem, ze on by mnie nigdy nie zostawil. Ja to KURWA WIEM! Wiem, ze jest odpowiedzialny za rodzine. Wiem, ze przy nim nie musze sie o nic martwic. WIEM! Ale nie chce juz o tym slyszec! Nie chce slyszec, bo nie chce sie wiecej zastanawiac nad racjonalnoscia mojej decyzji. Nie chce sie bac, ze kiedys tego pozaluje. Nienawidze tego ziarna niepewnosci, ktore za kazdym razem we mnie zasiewa. Chce byc absolutnie pewna swojej decyzji. I przy tym trwac. Boje sie, ze kiedys pozaluje. Nie chce sie bac.

Psychika mi siada. Wcale nie jestem silna. Jestem slabiutka. I dobrze wiem, ze potrzebuje kogos silnego obok.

Chce zeby mi eksplodowala glowa.

 

kotka_psotka : :
04 grudnia 2002, 10:46
o Boże...znam to...:(
04 grudnia 2002, 10:22
Musisz być pewna, jak ja byłam. Nie pytaj nikogo, nie proś o radę. Kiedy postanowisz - nie żałuj. Cytat na okoliczność: "(...) Lepiej jest popełnić błąd całym swoim jestestwem, aniżeli starannie unikać błędów z drżącym sercem. Odpowiedzialność oznacza zarówno rozpoznanie przyjemności, jak i jej ceny, dokonanie wyboru opartego na tym rozpoznaniu, a potem życie z tym wyborem bez żadnej troski." Co prawda rozwód trudno zaliczyć do przyjemności ale wyborem jest niewątpliwie.
eNeN
04 grudnia 2002, 09:01
2lr
04 grudnia 2002, 08:08
nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem (gdybym napisała coś innego, miałabyś wrażenie,że słuchasz swojego męża)
03 grudnia 2002, 22:17
Na pewno nie będziesz żałowała! Przecież masz mnie! A z tą eksplozją to uważaj, bo zapaćka całego bloga.
03 grudnia 2002, 22:01
.....nie będziesz żałowała..........
a_e
03 grudnia 2002, 21:50
trzymaj sie
Lajer
03 grudnia 2002, 21:37
A co do anarchysty to chyba kumplujesz sie z Osama...:))
Lajer
03 grudnia 2002, 21:36
K_P czytam juz pare msc. twoje notki i dam sobie glowe odciac, ze wszystko wyjdzie po twojej mysli. Pamietaj, ze nie ma tego zlego, co by na dobre nie wyszlo... Pozdro...
anarchysta
03 grudnia 2002, 21:24
Ja tesh chcę eksplozjii..... wielkiej eksplozji,..... która zabije wshystkich..... AAAAAAA....... POzdroofkAAAAAAA
03 grudnia 2002, 21:20
o widzę, że nie tylko ja mam z tym poblemy...
03 grudnia 2002, 21:17
nie skomentuje, bo mi tylko glupie rzeczy w glowie... Kotko... :)

Dodaj komentarz