Notka pisana pod wplywem UDARU, bo innego...
Komentarze: 7
No opalona jestem, tak? Nos mam czerwony jak alkoholik, ale to nie szkodzi. W sobote bedzie brazowy. W ogole bede brazowa w sobote. Wszystkich piecze, a mnie nie. Tararara. I w sumie byloby bardzo, bardzo sympatycznie, gdyby te bachory nie rzucaly w nas piachem. Troche tak jakby mi w zebach zgrzytalo. Ale nie szkodzi. Do wody nie weszlam. No zdechla rybe zobaczylam, tak? No nie bylo tak zle. Kolezanka mi wypila OSTATNIA BUTELKE PEPSI. Gdyby nie byla kolezanka, to bym ja opierdolila, ale pomyslalam, ze nie bede robic obory, bo to w sumie tylko OSTATNIA butelka mojego ULUBIONEGO napoju.
Anyway, bylo milo i sympatycznie, tylko zastanawia mnie jedna sprawa - jezeli caly dzien mialam na sobie wylacznie bikini, a koszulke ubralam dopiero o godzinie 18, to dlaczego rece mam opalone tylko do miejsca, w ktorym zaczyna sie rekaw?
(Ja pierdole, jaka denna notka... No to ide sie zabic, tak?)
Dodaj komentarz