lis 28 2002

No zesz kurwa!


Komentarze: 7

Czysciliscie kiedys spalony garnek? Nie? A ja przed chwila. A to bylo tak...

Pojechalismy na dwa dni do Normandii. Tesciowej zostawilismy klucze, zeby wyprowadzila psa. Tesciowa chciala zrobic nam obiad. Wstawila ziemniaki na gaz i wyszla z psem. Zapomniala kluczy, zatrzasnela drzwi i nie dala rady wejsc do mieszkania. A tu ziemniaki sie gotuja. Oczywiscie ja panikara mialam juz przed oczyma obraz plonacego mieszkania i ilosci zer na czeku dla sasiadow. Efekt jest taki, ze pan ciec, czy jak mu tam usilowal wylamac zamek ale tylko go rozjebal, wiec wylaczyli doplyw gazu i zostawili to tak jak bylo. Wrocilam do domu, klucza w zamek nie dalo sie wsadzic, sasiada mam na tyle milego (dzieki Bogu), ze rozwalil na tyle zamek, ze drzwi sie otworzyly. Garnek szorowalam pol godziny, ale przynioslo to marne efekty. Poza tym w mieszkaniu smierdzi rzygowinami. Nie wiem dlaczego.

Zaraz mnie trafi szlag. Na miejscu.

 

kotka_psotka : :
anarchysta
28 listopada 2002, 17:41
To moze ja tesh o teściowej napishę..... eee.... nie... ja nie mam teciowej (i to jest ten ból)... Co do garnka.... wiem jak to jest.. tesh kiedyś shorowalem..... po budyniu.... spalonym budyniu.... PozdroofkA
K_P
28 listopada 2002, 17:40
Kurde, jak nie moj, jak moj? Echhh...
28 listopada 2002, 17:38
...women też dzisiaj o teściowej pisała...... ja bym udawała że to nie mój garnek:))))
K_P
28 listopada 2002, 17:21
Sheryllcia, hehe to jest mysl! Wazniak - spadaj synu ;P
ważniak
28 listopada 2002, 17:14
niech Cię w końcu ten szlag trafi...
28 listopada 2002, 17:14
A ja bym garnuszek ładnie zapakowała i postawiła teściowej pod drzwiami. Może by się domyśliła...
realy f.g.
28 listopada 2002, 17:06
spox, ja kiedys chcialam usmazyc frytki i o malo domu nie wysadzilam w powietrze :) i musialam sama kuchnie potem malowac :P

Dodaj komentarz