cze 10 2003

No halo!


Komentarze: 7

Przed momentem mi wpadl do mieszkania golab! Prawdziwy, zywy golab! Oblecial duzy pokoj, kuchnie, tam wpadl za szafke, zanim go zdazylam wyciagnac juz wydreptal z drugiej strony, podeszdl do okna w pokoju i bez zadnego stresu sobie przez nie wylecial! A pies stal jak ciele i sie patrzyl :)

A moze to ten, ktory mi zawsze siada w otwartym oknie w kuchni, gdy gotuje? No bo mam takiego oswojonego. Siedzi i sie patrzy, nawet sie nie boi, gdy przechodze obok.

Kurcze, ale fajnie :)

 

kotka_psotka : :
11 czerwca 2003, 20:28
... bo widzisz drogi Kamilu... trzeba umieć dostrzegać piękno rzeczy małych ....
BG
11 czerwca 2003, 08:28
a ja ciągle widzę rozjechane
10 czerwca 2003, 22:04
jak u hitchocka... dzielny Kot
Kamil
10 czerwca 2003, 21:34
kurcze Kotka jakie Cie puste rzeczy podniecają
10 czerwca 2003, 21:08
... ja też mam wiecznie jakieś przygody z gołębiami ... gdziekolwiek nie zamieszkam wiją sobie gniazdo przy moim oknie, spacerują po parapecie, zaglądają do mieszkania:) ... ktoś kiedyś powiedział, że muszą być jakieś wściekłe i dlatego wyglądają na oswojone ... ale ja mu nie wierzę:))......
10 czerwca 2003, 20:43
pojaw sie na gg- prosze
10 czerwca 2003, 20:41
Miałam kiedyś całą rodzinkę na balkonie. Właziły do środka i spacerowały po podłodze, a pies też był ciele. Bokser z ukończonymi szkołami, pies obrończy, zarejestrowany (i "produkujący") reproduktor. Może właśnie dlatego, że uczony nie ruszał tych ptaszysk.

Dodaj komentarz