Kazdy czegos chce...
Komentarze: 7
Jakis... OSOBNIK jakis, zazadal w komentarzach pod poprzednia notka, zebym podpisala zdjecia. Te trzy po lewej, tam na dole. Dobrze, z tym sie zgadzam. Fakt, nie byly podpisane - mea culpa. Poza autorem, kazal podac adres strony z ktorej pochodza. Dobrze. Ale dlaczego WSZYSTKIE TRZY maja byc odnosnikami do tej strony, to juz zupelnie nie rozumiem?!
Jest na sali prawnik? Co mowi prawo autorskie o linkach? Chyba nic. Nie wiem tez kto jest ich autorem zdjec w sensie], wiec byloby mi niezmiernie milo, gdyby ten admin, czy kto tam, raczyl mi chociaz nazwisko tego pana/pani napisac. Na razie umiescilam pod zdjeciami link do strony z ktorej pochodza, chetnie tez dorzuce nazwisko autora, ale odnosnikami, to one do tej strony nie beda. Z jednej prostej przyczyny, nawet dwoch, albo trzech: 1 - na co mi trzy linki do tej samej strony? 2 - jak ja znalazlam, to byla tak kiepska graficznie, ze az nie zalinkowalam. 3 - nie, bo nie i juz!
Ewentualnie moze ich tu w ogole nie byc, bo takich fotek jest w internecie zatrzesienie, wiec nikt mi laski nie robi.
Do ewentualnej odpowiedzi ustosunkuje sie najwczesniej w sobote, albowiem za kilka godzin wyjezdzam w Alpy i NIE CHCE MI SIE Z TOBA GADAC [to byl cytat z "Psow" - ach, te prawa autorskie]. Chyba, ze spadne w przepasc z gorki i sie zabije. I wtedy te zdjecia beda tu wisiec po wsze czasy NIE PODPISANE. Ale wtedy, to bedziecie mnie mogli nawet skarzyc o grube miliony. Przypuszczam, ze nie zrobi to na mnie wiekszego wrazenia.
I to by bylo na tyle. Czas sie spakowac.
Dodaj komentarz