mar 04 2004

Jezeli komus sie wydaje, ze w Polsce nie...


Komentarze: 17

A tak, tak, moi milusinscy. Otwieram ja sobie dzisiaj wyjatkowo glupia gazetke (swieza dostawa prasy z Polandii nadeszla) pt. Glamour (Mulholland Drive na dvd dolaczyli) na stronie 33 i oczy z niedowierzania przecieram, gdyz... (tu chwila napiecia...) kolege Pascala widze we wlasnej osobie. No to czytam co tam o nim byli napisali. A ze kocha stare samochody. Zgadza sie, bardzo starego golfa mial. A ze sporty ekstremalne. Fakt - na desce jezdzil. I muzyke. No, to jedno musze przyznac, ze u Pscala muzyka byla zawsze dobra. I, ze kobiety kocha. Tego nie wiem, z Karolina rozstal sie dawno temu i od tej pory jakos nie sledzilam jego zycia uczuciowego. I ze pies imieniem Klusek mu wszedzie towarzyszy. Mozliwe, tylko Klusek taki wiecej bojazliwy byl i zawsze pod kanape spierdalal. I tak ja w zadume bylam popadlam na czas pewien, gdyz w tej sytuacji Polska jawi mi sie jako kraj nieograniczonych mozliwosci. Bo wezmy ten przyklad, ja Wam streszcze jak to bylo - we Francji Pascala scigal komornik za niezaplacone rachunki, nie zawsze stykalo na jedzenie, za to na bakanie jakos sie udawalo. Z handlu chinskimi trampkami na pchlich targach ciezko jest wyzyc i ja to rozumiem. Ale zawsze byly marzenia - buda z frytkami na dworcu w Warszawie. Bo Pascal w Warszawie kilka lat mieszkal, ale z rodzicami wrocil do Francji. I marzyl chlopak. O budzie z frytkami wlasnie. Nie wiem czy jest dobrym kucharzem, albowiem w jego wykonaniu jadlam tylko paluszki rybne z mrozonki i mus czekoladowy, ktory rzeczywiscie byl calkiem w pyteczke. I tak ja dumam sobie nad to rodzima szara rzeczywistoscia, w ktorej ludzie z calkiem niekiepskim wyksztalceniem ledwie koniec z koncem, a tu sie okazuje, ze wystarczy miec "seksowny akcent" i dyplomik od garkotlukow, zeby robic wlasny program i w ogole znanym czlowiekiem sie stac. I moglabym ja do tej historii kilka smiesznych, kilka strasznych faktow dolozyc, ale odpuszczam, bo w sumie Pascala zawsze lubilam.

Polska jest przedziwnym krajem. I za to tez ja kocham. Mimo wszystko. 

To moze ja juz zaczne pracowac nad tym seksownym akcentem, a tak za roczek bede Wam autografy rozdawac, tak?

A polska jenzyk szeczywiscie trrrudna jenzyk (z charakterystycznym, gardlowym "r", rzecz jasna).

PeeS: Premiera "Pascal: po prostu gotuj!" 6.03, godz. 18:00, tvn. Nie omieszkam :-)

 

kotka_psotka : :
hauser--->pawel
05 marca 2004, 13:29
za troskę o moją cerę i stany psychiczne serdeczne bóg zapłać. bajke o wężu znasz? no.
K_P --> Pavel
05 marca 2004, 13:26
Nadawaj na gg :-)
05 marca 2004, 10:11
Hauser: ty musisz miec pryszcze i byc bardzo zakompleksiony. nie lubie wlazidupow. KP: jade do polandii dzis. szkoda ze nie bedzie dane mi Cie poznac.
Istra--->Miki
05 marca 2004, 09:57
Czekaj Miki!!...o Bogu papieżu i polityce czytaliśmy u "zdrady"...(no i o lodach rzecz jasna:)))Chłopak już nie pisze...a poczytać by chciał....Więc może Kotka o "lodach"????
Miki
05 marca 2004, 09:14
buuuhahahaaaaaaa K_P ...........prosimy Cię o - sensowe i przemyślane wypowiedzi, z użyciem w każdym zdaniu: podmiotu orzeczenia, przydawek, dopełnień, okoliczników czasu, miejsca i całej gamy innych. Gdyż Twoje stylizujące się na ironiczne, pseudo-intelektualne frazesy nic nie wnoszą do dyskusji. Bo MY bardzo, bardzo chcemy podyskutować na poziomie, coś, kurwa, wynieść z tego bloga. Dlaczego Ty wciąż o piciu, tyciu i żarciu piszesz, a nie np. kurwa, o aborcji, Bogu, papieżu, polityce????? Czemu zamiast wysublimowanych określeń używasz zdrobnień? Jestem wstrząśnięty. Głęboko wstrząśnięty.... Podejmij dyskusję, K_P, z naszymi internetowymi omnibusami, ludźmi z miasta (w przeciwieństwie do tych ze wsi), naszymi cosmopolitan ! 07 ZGŁOŚ SIĘ na maila.
hauser
05 marca 2004, 07:08
K_P vs Troy - k.o. (cięzarówka przejechała mysz)
hauser
05 marca 2004, 06:50
K_P vs M. - 1:0 (walkower)
Istra
04 marca 2004, 23:24
Ty Kotka masz powodzenie!!!!..patrz jakie "tuzy"piszą do Ciebie!! M..(to ten od zdr....jeśli się nie mylę?).o Troy nie wspomnę nawet... więc szykuj podobizny z autografami...daj chłopakom niech się ślinią.... A swoją drogą panowie,jakby Kotka była wam obojętna nie byłoby tu ani was,ani waszych wpisów.No, o poziomie wypowiedzi nie wspomnę.
Istra
04 marca 2004, 23:24
Ty Kotka masz powodzenie!!!!..patrz jakie "tuzy"piszą do Ciebie!! M..(to ten od zdr....jeśli się nie mylę?).o Troy nie wspomnę nawet... więc szykuj podobizny z autografami...daj chłopakom niech się ślinią.... A swoją drogą panowie,jakby Kotka była wam obojętna nie byłoby tu ani was,ani waszych wpisów.No, o poziomie wypowiedzi nie wspomnę.
04 marca 2004, 22:51
dupa w troki i do polandii robic kariera:0) dla mnie pierwszy autograffff
K_P --> Michau (btw, wow!)
04 marca 2004, 20:50
Lamiesz mi serce. Serio. Pozdrowienia. K_P
M.
04 marca 2004, 20:18
Czesc, Sorry ze odpisuje tak pozno (bylem troche zajety ? powinnas zrozumiec, ze nie kazdy przesiaduje w domu caly czas). Ale ok. Teraz bez zlosliwosci. Skad wynika Twoja przemozna chec rozmowy ze mna KP? Bo ja to wiesz - z Blondi sobie wymieniac poglady chcialem. Roznica poziomow miedzy Toba a Nia jest bardzo, bardzo duza. Troche Ci sie pomylilo? Ty to nie Ona. Nie bardzo mam ochote gadac z kims kto nazywa mnie "polglowek, glupek, kmiot etc". Po co mi to? Wysmarujesz na mnie kolejny paszkwil o tym jaki ja jestem glupi a Ty wspaniala i blyskotliwa. Nie bawi mnie rozmowa z ludzmi, ktorzy zamiast logicznego wnioskowania walna dwa zdania (super-inteligentne w swoim mniemaniu) i uwazaja ze "dosrali niesamowicie" adwersarzowi. Nie bawi, bo i niczego nie wnosi. Jesli na serio chcesz pogadac ze mna o czyms sensownym (bez Twoich "blyskotliwych" ripost i retoryki) - to sama mozesz zglosic sie do mnie na tlena (moj nick znasz od poczatku prowadzenia bloga). Zapraszam. Serio. Pozdrowienia, M.
ona --> troy
04 marca 2004, 20:05
czytam i czytam i nadziwic sie nie moge, TAK? ;-) wiesz wydaje mi sie ze jesli nawet wyjebiesz bilboard o tresci "kotka jest wiesniara itepe itede" a zainteresowana uwaza inaczej to .. no sam pimpek pomysl ,kto tu permanentnie zanurza sie w gownie ? :-) pees & lowjaa & caluski cukiereczki ciasteczka pffffff
K_P --> Troy
04 marca 2004, 19:50
A teraz zaloz swoje trendy kalosze, wez lanserskie widly w garsc i idz gnoj przerzucac, bo to jedyne do czego sie nadajesz.
troy@email.com
04 marca 2004, 17:32
Czym jest blog? Mówi sie o internetowym pamiętniku, dzienniku własnym, przystani dla grafomanow i nieuznawanych domoroslych poetow (dzięki Zed), że jest to publiczna masturbacja, ekshibicjonizm... Ogólnie można przyjąć, iż jest to forma pewnej artystycznej działalności, podpisana pseudonimem, a nie nazwiskiem i imieniem. Ja (z bólem i przerażeniem) w Twojej "twórczosci" widzę obraz płytkiej, pustej i głupawej cipeczki (chociaż wychodzisz bardziej na durną wiejską cipeczkę ), której wyobrażenie o swoich walora (przedewszystkim intelektualnych) nie tyle, nie pokrywa się z rzeczywistością (w przełożeniu na notki), co ją wprost przerasta! Gdzie infantylizm, nadużywanie zdrobnień (paputki, fajusi, ślicznusi itd...), który ma zaznaczać (jak zaznaczyć coś, czego nie ma?) wdzięk i urok autorki, miesza się z wulgaryzmami (o zgrozo! Wiejskimi) mającymi rzekomo oddać dosadność wypowiedzi i nadac im autentyzm, tudzież naturalność (wiejską "rubaszność") oraz podkreślic

Dodaj komentarz