cze 24 2004

Jeszcze tydzien.


Komentarze: 2

Jakie pierdolamento z tymi biletami, to wam mowie. Oczywiscie sama sobie zajebalam, ale co tam. Dzisiaj kupilam, ale pozniej znalazlam w sieci nie dosc, ze tansze, to jeszcze podroz trwa krocej. Siemasz, Zenek. Zarezerwowalam ten drugi, a pierwszy pobiegne jutro rano oddac. Jak mi za to potraca to cena tego drugiego bedzie taka sama jak pierwszego, ale jako ze podroz krotsza, to i tak wyjde na tym niezle. Ale jakie pierdolamento z tymi biletami, to wam mowie.

Poza tym dla zabicia czasu i nie-myslenia czyszcze plytki w garazu. Z BE TO NU. Normalnie nie ma o czym mowic, ale ten pan juz tu nie bedzie pracowal. A tak w ogole, to bardzo przyjemne zajecie, maszyna robi tak skutecznie WRRRRR, ze po pietnastu minutach nie jestem do konca pewna czy jeszcze posiadam rece, wiec nie jest tak zle - mam sie na czym skupic.

Boli mnie zoladek. Albo sie denerwuje, albo mam wrzody. Szczerze mowiac wolalabym to drugie. Mimo wszystko.

 

kotka_psotka : :
kibic
25 czerwca 2004, 14:56
kicia sie denerwuje?:(..taka baba kuta na cztery lapy (taka sie kreujesz)a popada w stresy, to nie przystoi silnej kobiecie..
25 czerwca 2004, 10:45
...chyba to pierwsze?;)...

Dodaj komentarz