Jestem rasistka, sorry kurwa.
Komentarze: 5
A to bylo tak : jade sobie metrem. Dyskutuje zawziecie z kolezanka Ela na tematy rozne, ale glownie o facetach. Wiadomo. No i tak sobie jade, jade. Mialam na sobie dzinsy z takim efektownym peknieciem na posladku - wiecie jakie. Ale mialam tez bluze, ktora zakrywala tylek. No i dojezdzamy, nasza stacja, kolezanka Ela wysiada pierwsza, ja za nia i nagle jak nie podskocze! Normalny szczypas z zakretasem, rozumiecie?!?! Kurwa mac! Zlapalam sie za posladek i dawaj do tego chama. Oczywiscie caly wagon widzial co sie stalo i mial zajebisty ubaw, a jakze! Niestety zanim sie otrzasnelam z szoku, to drzwi sie zamknely i nie zdazylam nawet tego smiecia opluc. Wiecie kto to byl? Arab! Pieprzony arab! Jeszcze sie pewnie ucieszyl skurwysyn, bo mu sie jak slepej kurze ziarno ten goly posladek trafil. Kurwa, no nienawidze czarnuchow i tyle!
Wiecie co mi sie robi po takich akcjach? Mam wstret do wszystkich mezczyzn. No wszystkich! Kurwa, bydlo i swolocz...
Dodaj komentarz