On : (siedzi w wannie i cos krzyczy)
Ja : Cooo?
On : (znowu cos krzyczy)
Ja : Cooo? (wyraznie mi sie ruszyc nie chce)
On : (krzyczy glosniej)
Ja : (nadal nie rozumiem, wiec WSTAJE i IDE do lazienki, otwieram drzwi...) Co chcesz?
On : Pytalem o godzine, ale jak juz tu jestes, to mi umyj plecy.
Ja : Ty mi nie myjesz, a godzina 20. (i wychodze)
On : (cos krzyczy, ale nie rozumiem co)
Ja : (poniewaz nie rozumiem, udaje, ze nie slysze i nie odpowiadam, kurna, moze znowu jakas ZASADZKA?!)
Dodaj komentarz