sty 02 2004

Dzieeeen dobry!


Komentarze: 8

No i zaczynam kolejny rok z blogipeel. Finisz byl co prawda nie teges, albowiem przez tydzien wszystko lezalo, ale moze bedzie lepiej, tak? W czasie Swiat jadlam, gotowalam, jadlam, pieklam, jadlam, i tak do zajebania, w efekcie mam wieksze cycki (fala na trybunach). Bardzo mnie ten stan rzeczy cieszy i ciekawa jestem czy chociaz z tydzien sie utrzyma. Byloby milo. Anyway, plany sylwestrowe zmienialy sie z kazda chwila, a im blizej bylo do godziny zero, tym wiecej upadalo, by na ich miejsce mogly natychmiast pojawic sie nowe. Ostatecznie Londyn odpadl z powodu braku pociagu o wlasciwej porze, czyli tam, gdzies w okolicach 19 - 20, nazad 4 - 5 rano. Trudno. Do Paryzewa tak naprawde nikomu sie nie chcialo, bo ilez mozna ogladac to samo, a Amsterdam polegl przez wzglad na to, ze nikt nie chcial sie poswiecic i nie pic, co by mogl w drodze powrotnej prowadzic.

Stanelo wiec na kolacji w jakims elegancki:m miejscu, z planem "co dalej, sie zobaczy". Gdzies w okolicach godziny 21, kiedy to dzielnie ruszalismy z kolejnych swiatel padl pomysl co by sie udac do Brukseli w trybie natychmiastowym. 80 km. tylko, wiec skwapliwie zakrzyknelam "Dobra!", ale spontaniczne pomysly Dzeja nie sa nigdy realizowane, albowiem zawsze musi je pozniej przemyslec. No i przemyslal i na kolacje zjadlam przepiorke w winogronach. Byla smaczna.

Francuzi mnie zadziwiaja, wiecie? Siedzimy, polnoc, szampan robi "pyk", za oknem fajerwerki, tlum sie cieszy, a ci, jakby nigdy nic, wpierdalaja kolacje i ZERO jakiejkolwiek reakcji.

Plan "co dalej, sie zobaczy" wykonalismy w 100%. Po uiszczeniu rachunku udalismy sie w kierunku najbardziej rozrywkowej ulicy tego miasta, gdzie w pewnej sympatycznej knajpie najebalismy sie wszyscy, wlacznie z barmanem. Bylo fajnie, poza tym, ze obsciskiwala mnie lesbijka. I calowala tez. W policzek, ale jednak. Pozniej z pol godziny pierdolila mi jakies smuty do ucha. Nie wiem, czy ja wygladam? Czy ja reflektuje? Otoz z tego miejsca pragne wszystkich powiadomic, ze NIE REFLEKTUJE! Bo to juz, kurwa, nie pierwszy raz mam powodzenie u plci TEJ SAMEJ, o nie. I wiecej juz nie chce.

A teraz dobre wiadomosci - po 12 stycznia jade gdzie? DO POLSKI! Tararararara! :-)))))))))) Do Tatusia, Mamusi, Siostrzyszki, pieseczka mojego, ktory sie, uwaga, ROZMNOZYL i pieseczkow jest obecnie na stanie kilka. 

  

kotka_psotka : :
K_P
04 stycznia 2004, 00:24
No to, moja droga, musze Cie powiadomic, ze chlopczyk jest niczego sobie byczek - pierwszy z miotu. Ale bedzie madry, nie inaczej. Syn Zuzanny, jakby nie patrzec :-)
03 stycznia 2004, 22:14
Chłopczyka zdecydowanie - bo gdyby była to dziewczynka, mogłaby się rozmnożyć z moim pieskiem ;)
K_P
03 stycznia 2004, 12:31
A wolisz chlopczyka, czy dziewczynke? :-) Na razie maja dwa tygodnie, ale jak juz bede w Polsce, to beda takie akurat, wiec dawaj na gg, jakos sie gdzies w Polsce ustawimy i bedziesz miala pieseczka :D
03 stycznia 2004, 04:54
Ale ja naprawdę chcę pieseczka :) Obiecuję, że będę się o niego troszczyć i w ogóle :)
K_P
02 stycznia 2004, 23:54
Naamah, a wiesz, ze ja to sobie zapamietam i jak odrosna to wypomne? :D
02 stycznia 2004, 21:40
To gratuluję ;) I jakbyś miała ochotę oddać jednego z pieseczków w dobre ręce, to ja się zapisuję :)
02 stycznia 2004, 17:21
Moja koleżanka ma taką teorię, że wykres funkcji płci zawiera się między -1 i 1. Od całkowicie homo (-1), przez różne łagodniejsze formy, z bi włącznie do zera. Powyżej zera jest hetero, ale też w różnym natężeniu. 1 to 100-procentowa kobieta. Ona siebie plasuje blisko zera. Nie pociągają jej kobiety, ale lecą na nią wszelkie odmiany homo obojga płci. No lecą po prostu jak miś do miodu. Widocznie też nie oddalasz się zbytnio od tego zera (tylko proszę bez żadnych nadinterpretacji z tym zerem).
02 stycznia 2004, 16:53
Cześć Kotka w Nowym Roku! Grunt, że jesteś cała i zdrowa. A jak do tej Polski pojedziesz, to nie zapominaj, gdzie Twój dom! (czyli na blogachpeel)

Dodaj komentarz