lip 30 2003

costamcostam


Komentarze: 10

Nie wiem juz zupelnie w co RYNCE wpakowac, bo wszystko co bylo do wyszczenia/umycia/odkurzenia/wypucowania juz wyczyscilam/umylam/odkurzylam/wypucowalam. Nudze sie, no. Okna tez umylam. Dzisiaj. Z nudow nawet powyciagalam talerze, gary i takie tam i umylam szafki. W sumie nie wiem po co, bo byly czyste. CZYSTA lodowke tez umylam. I z wierzchu i od srodka. A jak se lazienke wyszorowalam, ho, ho! Podczas mycia psich misek doszlam do wniosku, ze przemebluje. To troche poprzestawialam.

Normalnie jak nie ma chlopa, to nudno, wiecie? Nie ma na kogo z awantura/obiadkiem/golym tylkiem czekac. Chociaz nie, to ostatnie, to nie, bo jakos nie praktykuje. A taki sentyment do ubran mam. Jeden OCIEC na gg mnie mial zabawiac, ale pierwszy raz w zyciu czuje sie wystawiona do wiatru. Przez faceta. Facet to swinia. Wiadomo.

No i tak sobie siedze, pitu, pitu uprawiam czynnie. Pojde, zrobie te placki, co to Maklowicz ostatnio tez robil. Placki sa fajne, bo sa smaczne i fajne.

A i tak mi sie geba cieszy, jakbym za mlodu po glowie czesto obrywala. Aha, bo ja mam dla Was niespodzianke. Niespodzianka bedzie w sobote, dobrze? No. To ja sie oddale w kierunku sterylnej kuchni mej.

 

kotka_psotka : :
K_P
30 lipca 2003, 23:17
A pukales, czlecze, PUKALES?! Myslisz, ze TELEPATYCZNIE obstawilam Twoj numer, no?! Skad niby mam wiedziec, zes wisial? Tez wisialam, trza bylo przyjsc pobujac.
ociec
30 lipca 2003, 22:49
faceci to świnie... różowiutkie, tłuściutkie i rozkoszne... gdzieżeś polazła? wisiałem i wisiałem i g... ;) cmok
K_P
30 lipca 2003, 22:11
No bo ona sie pytala :) Ale pamietajcie dziewczyny, ze to pure nie bylo rozpackane, tylko takie wiecie, STALE, bo nie rozpieprzy wszystko na patelni. Troszeczke tylko masla trzeba dac. Malutko.
30 lipca 2003, 21:28
Tak to jest jak się czyta co nie do niego. Przecież było na początku "Martyniu, to będzie tak...". Jak bym nie czytała, przecież nie do mnie, do martyni, to bym teraz nie ocierała śliny. Mmm, ziemniaczki .... odsmażane ..... "kleks śmietany" .....
K_P
30 lipca 2003, 20:48
Martyniu, to bedzie tak : gotujesz ziemniaki, pozniej robisz z nich pure, dodajesz jedno jajko, sol, pieprz (ja dodaje tez troche drobno skrojonej, podrumienionej na patelni cebuli). Pozniej farsz : twarog (zamiennie feta - wychodzi smaczniejsze), jajko, troche masla i sporo majeranku. Twarog rozdrobnisz, tam widelcem na ten przyklad, i wymieszasz z jajkim, maslem i majerakiem. Pozniej z ziemniakow robisz niewielkie placki, nizbyt grube. Miedzy dwa takie placki pakujesz troche twarogu i z tego wszystkiego robisz jeden plaski, okragly placek. Takie ziemniaczane pure z nadzieniem. Wszystko razem smazysz z obu stron na zloto, na goracej patelni. No i podajesz z kleksem smietany na wierzchu. Prosciutkie i smaczne. W kazdym razie ja lubie. W sumie to mozna pofantazjowc. Zamiast smietany zrobic do tego jakies mieso i tez bedzie gitara. Albo salatke. Albo jedno i dugie :)
30 lipca 2003, 18:45
a ja Ci proponowałam już kiedyś, zebyś mi tez posprzątała?? ;)
30 lipca 2003, 18:21
rzeczywiście niczyjość chujowa jest nadzwyczaj
30 lipca 2003, 17:35
...a co to za placki? ..... może też zrobię ....
piquer
30 lipca 2003, 17:29
A psa wykąpałaś???? Nieee!!! To marsz do roboty. :-)
piquer
30 lipca 2003, 17:26
A psa wykąpałaś???? Nieee!!! To marsz do roboty. :-)

Dodaj komentarz