Bez tytułu
Komentarze: 2
Dostalam propozycje tygodniowego wypadu do Polski. Znajomy kupil nowa terenowke i najwyrazniej ma dzika chec sprawdzic ja na sniegu. Ale nie pojade. J. powiedzial, ze nie pojade, a ja stalam sie tak bierna, ze nawet nie protestowalam. Nie mam juz sily walczyc. Ledwo sie budze on na mnie wrzeszczy. Teraz weszlismy do domu - on wrzeszczy. Dosyc mam. Nie chce juz sluchac. Chce spokoju. Nie mam juz nawet sily podniesc papierosa do ust...
Dodaj komentarz