gru 23 2002

Bez tytułu


Komentarze: 6
On : Ostrzyz psa! Sypie sie z niego! I posprzataj, ale na blysk! Ja : Sluchaj, z psa i tak sie bedzie sypalo, bo linieje, wykapie go tylko. I posprzatam jutro rano. Z wszystkim zdaze. Czy kiedykolwiek cos nie bylo zrobione gdy spodziewalismy sie gosci? On : Ty nic nie robisz. Tylko kawa i komputer! Zadnych obowiazkow! Ja : Mam na tyle precyzyjny plan, ze z wszystkim zdaze. Poza tym cale zarcie jest juz gotowe. On : (stojac w samych majtkach przed lustrem i napinajac klate) Rusz sie ty fladro! Ja : ...

 

kotka_psotka : :
23 grudnia 2002, 19:11
sang- froid.... dawno się tak nie uśmiałam..... pozdrawiam.
23 grudnia 2002, 19:10
..... znam to z autposji...... kiedyś mu chyba obetnę jak będzie spał.........
23 grudnia 2002, 11:55
Głuptasy! On nie mówił do Kotki! On motywował swoją klatę, żeby zaczęła przypominać męski tors!
anarchysta
23 grudnia 2002, 11:52
A to..... nie ma prawa.......
CiS
23 grudnia 2002, 11:50
Dlaczego on tak brzydko do Ciebie mówi?
23 grudnia 2002, 11:49
Ja: ...

Dodaj komentarz