gru 21 2002

Bez tytułu


Komentarze: 7

Otoz kiedys nadejdzie taki dzien, kiedy niezapowiedziana, stane w Twoich drzwiach. Moze pukaniem wyrwe Cie ze snu? Bedziesz jeszcze przecieral oczy, kiedy nacisniesz klamke. I wcale sie nie zdziwisz. Rozlozysz ramiona, a ja w nich znikne cala, wtulajac sie w Twoje cieple cialo. Nawet nie bedziesz pytal "dlaczego?", "jak?". Bedziesz wiedzial co mnie do Ciebie przygnalo. Milosc, Kochany, Milosc...

 

kotka_psotka : :
21 grudnia 2002, 10:12
.... już nawet łzami nie płaczę, wszystkie wyschły w nocy..... mówiłaś : jedź Martyniu do niego, zostaw wszystko i jedź....... jedź kochana do niego, teraz ty zostaw wszystko i jedź........
2lr
21 grudnia 2002, 09:35
sądząc po wpisach to była bezsenna noc, przynajmniej dla kilku osób :)
anarchysta
21 grudnia 2002, 09:24
Ni skomentuję ostatnich kilku notek, tej tesh...............
21 grudnia 2002, 04:54
a co to tobie przeszkadza Qutasie?
qtaz
21 grudnia 2002, 04:49
idźcie wszyscy w pizdu spać!
kasia77
21 grudnia 2002, 04:12
pieknie i romantycznie...
21 grudnia 2002, 03:29
Czekam - jedyne, co przez łzy mogę powiedzieć.

Dodaj komentarz