Bez tytułu
Komentarze: 6
Plan jest taki, ze do niedzieli wieczorem MUSZE wyzdrowiec. Tymczasem stan obecny to totalne rozjebanie, zawalone oskrzela, katar, bol glowy, problem z utrzymaniem rownowagi, goraczka i jakby tego bylo malo dzien cyklu PIERWSZY. Normalnie tak se mysle, ze jak z tego wyjde, to bede czasciej mowic ludziom, ze ich kocham, czy cos.
Wiesz Blondi, zjem tez ogorkowa :-)
To jest jakis popierdolony tydzien. Dzej mial wypadek, kolega Nico wczoraj dzwonil - wpadl swoim nowiutkim samochodem do rowu, ja chora. Nie wiem, swiat sie konczy, czas umierac...
a ty dla rownowagi bedziesz miala nastepny lepszy :)
Dodaj komentarz