lis 10 2002

Bez tytułu


Komentarze: 6

   Wszyscy skamla, ze wskaznik bezrobocia taki wysoki. O prace ciezko. W ogole przejebane. A mnie znow spada propozycja pracy z nieba. Faceta widzialam pierwszy raz na oczy. Gadalam z nim 5 minut, a ten mi robote proponuje. W sumie spoko. Tylko nie rozumiem dlaczego chcial to omowic przy kolacji, a? Poza tym skurwysynstwo mu z oczu wyziera, wiec nie wiem czy oddzwonie.

  Moja tesciowa to wampir energetyczny. Po trzech godzinach w jej towarzystwie jestem umarta na smierc. Ledwo na oczy patrze. Nikt mi nie wierzy. A ona JEST wampirem energetycznym. Jestem tego pewna. Bo niby skad ma wiecznie tyle energii? Zassala. Ot i cala tajemnica.

  I tak kurewsko radosnie uplynela mi niedziela, suto zakrapiana tesknota, smutkiem i mandarynkowym "Absolutem".

  A wczoraj wieczorem jak sie najebalismy w knajpie z <dzejem> to gralismy na fortepianie. Zupelnie nie rozumiem dlaczego nas wyprosili. Przeciez nie falszowalismy...

 

kotka_psotka : :
10 listopada 2002, 23:00
rzeczywiście dziwne... Naprawde tylko za granie na fortepianie ? Ide o zakład, że zaczęłaś jeszcze śpiewać...
10 listopada 2002, 21:43
teściowe mają to do siebie; a knajpa to jak nie ta to inna pewnie;
10 listopada 2002, 21:34
A może wszystkie teściowe mają w genach zapisane wampirowanie energetyczne?
anarchy
10 listopada 2002, 21:18
"umarta na smierc" - super, po prostu zwrot 100- lecia, naprawdę. Co do fortepianu, przykro mi, a co do teściowej, hmmmmmm, wieżę ci, mam pełno znajomych którzy wysysają energię. Niektórzy także chęci do życia, albo odbierają apetyt... ech.. co to się porobiło..... pozdroofkA......
K_P
10 listopada 2002, 20:47
Ja tez nie rozumiem...
10 listopada 2002, 20:45
ja też tego nie rozumiem..... to nie wolno grać na fortepianie?:))

Dodaj komentarz