Bez tytułu
Komentarze: 7
Tarzaliscie sie kiedys ze smiechu? Ale tak doslownie, no? Bo ja przed chwila.
Lezelismy na kanapie, ogladalismy film o morderstwach, no i pies jakos tak stanal w oknie, bo takie do podlogi mam, to se moze w nich stawac, ze wygladal jak uposledzony. Jakos tak mu kudly na glowie deba stanely. Czupurek, czy co? W kazdym razie ryczelismy ze smiechu. Moze to i gowniany powod do radosci, ale mam to gdzies. Tego mi wlasnie bylo trzeba. Takiego oczyszczajacego porykiwania idioty. Az mnie brzuch rozbolal i lzy pociekly.
Boze, jak dawno sie tak nie smialam...
ah Ty nie znasz tych reklam, zapomnialem Lilijko... no wiec ja ryczalem ze smiechu gdzies w poprzednim miechu
teraz tez mi wesolo ale zaraz dam w kime, tyle ze najpierw pierdolne jakis gupi komentarz, za ktory z gory przepraszam takowoz jak za to, ze nie bede podawal przyczyny swojej tymczasowej niepoczytalnosci wynikajacej z tego o czym wlasnie nie powiem, co moge usprawiedliwic jedynie tym co powyzej alebowiem tym co ponizej nie moge, bo tam nic nie ma; :* see ya
Dodaj komentarz