lip 24 2003

Bez tytułu


Komentarze: 8

Witam w ten, kurwa, przesliczny poranek, niewiele po szostej, ptaszki cwierkaja, slonce NIE SWIECI, wstajemy, szkoda zmarnowac ten chujowy widok!

No to juz wiem, ze poranne audycje nie dla mnie, bo oni tam maja takie, kurna, radosne te glosiki, jakby ich pasja bylo wstawanie o nieludzkich porach.

W kazdym razie zyje sobie i sie utwierdzam w przekonaniu, ze to pieprzone zycie ewidentnie JEST przeciw mnie. Wczoraj na ten przyklad. Prosze bardzo, trafil mi sie chwilowo ten szary samochod, co jego jedynym atutem jest wyrywnosc. Poza tym nie ma atutow. Wsiadlam, pojechalam na poczte, tam na powitanie, ledwo wlazlam, wzielam se numerek, zepsula sie maszyna co te numerki wyswietla, w ogole zepsulo sie WSZYSTKO, a ci idioci bez komputerow juz se chyba nawet pieczatki przybic nie potrafia. W zwiazku w zamieszaniem zamiast czekac 5 minut, czekalam prawie godzine. Pozniej wsiadlam w to auto, co jest tak przedziwnie skonstruowane, ze cale cieplo silnika oddaje do srodka. Chuj, ze mamy srodek lata. Jedyne co szybko poszlo, to oddanie filmow do wywolania (jeden nawet z Bozego Narodzenia, wiec w sumie cas najwyzszy). A pozniej weszlam do sklepu. Po karme dla psa. WYLACZNIE po karme. Stoje z tym pieciokilowym worem w lapie, taktycznie wybralam kase, do ktorej czekalo najmniej ludzi. Czyli tylko czworo z kopiatymi wozkami. I co? Ano proste, to co zwykle, jak juz przyszla moja kolej, klade sobie moj JEDEN artykul na tasmie, to wtedy panie kasjerki zaczely sie zmieniac. Jedna szla do domu, a druga zaczynala swoja zmiane. Wymiana grzecznosci i podniesienie jednej dupy, a usadzenie drugiej na stolku trwala, bagatela, 20 minut. A ja z moim JEDNYM artykulem sobie, jak ten wal ostatni, poczekalam. W sumie jestem juz przyzwyczajona, bo ZAWSZE sie zmieniaja kasjerki, gdy przychodzi moja kolej. Nastepnie z tym worem pognlalam do fryzjera, umowic sie na sobote. A tam co? a tam zonk. Pani Izabela, moja faworyta, najlepsza i najbardziej utalentowana fryzjerka z jaka mialam stycznosc jest NA URLOPIE.

Niewiele myslac wsiadlam w to auto bez klimatyzacji i wspomagania i pognalam sprawdzic, czy moze, do chuja walca, sa wreszcie te buty, na ktore poluje od miesiaca. Nie bylo.

A dzis pobudka o 5:30 i do prefektury marsz. Co tam, ze bede stac z Arabami 4 godziny, niewazne! Wazne, ze dokladnie ROK temu moja karta miala byc GOTOWA, tymczasem jakby nie patrzec rok mamy 2003, ja tam bylam SZESC razy w tym czasie, i jakos im sie nie udalo zrobic w tej sprawie NIC.

Wiec, kurwa, bardzo mozliwe, ze dzisiaj kogos zajebie. Ot tak sobie, nawet mi powieka nie drgnie.

 

kotka_psotka : :
06 listopada 2007, 11:08
nudy ....

A do tego rasistowkie i bez puenty.
K_P
24 lipca 2003, 12:11
Se, kurwa, nie przemysle. Dzisiaj nie mysle, dzisiaj zabijam spojrzeniem i strzykam jadem, wiec lepiej Hedosiu nie podskakuj.
off (protestsong.blog.pl)
24 lipca 2003, 11:35
jak się poprawisz to przestanę Cię czytać
24 lipca 2003, 10:51
no widzisz, Ty se kurwa Kocia przemyśl to wszystko hahahaha ja pierdole...
Hedonista (afm.blog.pl)
24 lipca 2003, 09:52
Ty się, kurwa, Kocia martw. Bo każdy ma życiu to na co sobie zasłużył, a Ciebie jakoś Bozia ostatnio, kurwa, nie za bardzo lubi. Może to za to, że tego Twojego pieska tak sekujesz? Albo niektórych Bogu ducha winnych użytkowników internetu? Może Ty se to Kocia przemyśl i zamiast się wkurwiać, to się popraw?
24 lipca 2003, 09:10
.....wbrew wszystkiemu miłego dnia ci życzę... a już napewno lepszego niż wczorajszy:)....
BłękitnaGlina
24 lipca 2003, 08:54
w bajakach to byś dzisiaj była przedstawiona jako postać z czarną chmurką nad głową z błyskawicami i strugami deszczu.
A.
24 lipca 2003, 08:15
cóż , w moim przypadku stania w kolejce do kasy... kiedy przychodzi moja kolej zawsze sie cos psuje, a to pani przede mna wziela aktykul ktory nie mial kou i trzeba czekac az ktos drugi tak artykul z kodem przyniesie...

Dodaj komentarz