lip 22 2003

Bez tytułu


Komentarze: 3

Bo to jest tak. Jak mi smutno, albom wkurwiona, to zaraz mam o czym pisac. O, jak ja mam wtedy o czym pisac! Ale jak czlowiek zadowolony, to mu tematow zaczyna brakowac. To, czym sie martwie, z premedytacja odsuwam w najdalsze czesci umyslu. Siedze i sie ciesze. Jak glupi do sera. A co?!

Zasadniczo moje zadowolenie bedzie roslo, wprost proporcjonalnie do uplywajacego czasu. I ja to wiem. I mi z tym dobrze. Tylko sie martwie, ze jak ono tak bedzie roslo, i roslo, to ja bede puchnac, i puchnac i kiedys pekne. A w sumie glupio tak z zadowolenia pekac, jak tyle biedy i wojen na swiecie, nie? W ogole mysle sobie, ze to bedzie udany dzien. A tak, dla odmiany. A pies od rana sie tak pieknie przytula. Po co mi dziecko? Mam psa.

Wokol rozne dobre rzeczy sie dzieja, pogoda dopisuje, a kawa jest smaczna. W sumie zawsze moge sie zajac pisaniem listu otwartego do wszystkich debili tego swiata, ale wole poczytac. A takie juz dobre to serce dzis mam, o!

 

kotka_psotka : :
22 lipca 2003, 15:23
Ja tak podążając tropem dobrych wieści chciałem dodać,że za dobre serce na czarnym rynku organów można dostać od 50-100 tys euro !
piquer
22 lipca 2003, 12:10
O jaka piękna huśtaweczka nastroju. :-)
22 lipca 2003, 12:04
ta, pies nie wrzeszczy, nie załatwia się w pieluchę, nie jęczy ci nad głową i ma futro :).

Dodaj komentarz