Bez tytułu
Komentarze: 5
Musze do lasu, bo zwariuje i pierdolca dostane tez. Ja sie do tego nie nadaje. Jak normalny czlowiek moze mieszkac w miescie przy 36 stopniowym upale? W BLOKU! Kurwa, jak?! Wiocha mi sie marzy. Zabita dechami wies, gdzie z pania Gienia z jedynego w okolicy sklepu bede na "ty". I zeby jakis kaczy dolek byl blisko, zebym poplywac mogla i lasu kawalek. No chyba nie mam AZ takich wymagan?!
Poza tym panowie z nowej pracy mnie wybitnie wyprowadzaja z rownowagi i nie mozemy jakos sie zgrac w kwestii terminu mojego ewentualnego przyjazdu. Ja swoje, oni swoje, do tego dodzwonic sie nie mozna, wiec poslalam im jadowitego maila z bezczelnym "Pozdrawiam" na koncu. Zadnych tam szacunkow - fak ju. A taka zmija jestem, o! Niech se nie mysla, ze na kolana padne, chyba by mi sie, kurwa, stawy nie ugiely. I tak czuje sie wykolowana, bo miala byc Wieswszawa, a jest Krakow. Tak, wiem, wiem, Krakow jest ladniejszy, tararara, tez go bardziej lubie, ale moze, kurwa, nie bede lubila pracowac z moja KUZYNKA. Dowiedzialam sie niedawno, no zajebista sprawa. Moze se jeszcze mieszkanie mam z nia wynajac? Szlag...
W ogole to maja moj mail, telefon - chca niech dzwonia. I tak mi sie stopa zyciowa drastycznie obnizy, a popierdalac bede musiala jak maly samochodzik. Dobra, przyznaje, ze mam wielka ochote zatracic sie w pracy zupelnie. Przynajmniej przez jakis czas, ale to jeszcze nic nie znaczy. To i tak z zalozenia ma byc tylko trampolina - dobrze podskoczyc i sie odbic.
Ide, poczytam cos.
Dodaj komentarz