Bez tytułu
Komentarze: 1
Normalnie, nie wyrobie! Defragmentacja dysku. Chyba z dwa lata nie mial tej przyjemnosci, wiec idzie jak krew z nosa. Na noc zostawie, czy co? I jeszcze zeby mnie pognebic, co chwila trafiam na takie gowna. Rece opadaja i cycki tez. Najlepsza jest ta notka o inteligencji autorki. Fenk ju, gud najt. A w sumie to smutne - jestesmy tej samej narodowosci.
A juz najbardziej przykre jest to, ze jutro pierwszy LIPCA, a ja wakacje bede widziec jak swinia niebo. No dobra, bede - ZA ROK. Chyba, ze mnie szlag trafi gdzies w styczniu, bo lubi mnie wtedy trafiac, i pojade w cieple miejsce dupke do slonca wystawic.
(Mocze nogi w slonej wodzie,
piwo cieknie mi po brodzie.
Dziwki gratis robia loda,
w morzu nawet ciepla woda.
Dookola las choinek -
to jest, kurwa, wypoczynek!).
Wiec lipiec pyknie mi na przystosowanie sie, sierpien na wykazanie sie, wrzesien na harowe, a w pazdzierniku poloze sie i umre, jak sobie pomysle, ze mi wlasne spierdolily wakacje, a nastepne DOPIERO ZA ROK!
Zycie jest przykre.
Dodaj komentarz