Bez tytułu
Komentarze: 10
No i zadzwonilam. Do tej firmy windykacyjnej w sensie. Pamietacie ta afere z IDEA? No wlasnie o to chodzilo. Trafilam na jakas wyjatkowo nieprzystepna kurew, ktora najpierw nie chciala mnie polaczyc z baba, ktora sie ta sprawa zajmuje, pozniej mi powiedziala, ze ona tez moze, bo (uwaga) maja SIEC KOMPUTEROWA, wiec wszysytko wie (a co to jest ten KOMPUTER?), nastepnie wpadala mi ciagle w slowo i nie sluchala co do niej mowie. Jak mi tak gdzies piaty raz przerwala, to jej powiedzialam "Uspokoj sie, kobieto!", ale chyba nie poskutkowalo, bo sie nakrecila jeszcze bardziej, ze IDEA juz NIGDY, ale to NIGDY nie podpisze ze mna umowy, to jej uswiadomilam gdzie sie koncza jej kompetencje o ile w ogole takowe posiada. A ta jebana kataryna swoje, to mnie juz taki wkurw zlapal, ze grzecznie kazalam sie pocalowac w dupe i odlozylam sluchawke.
No kurwa, ja tez jestem idiotka, przeciez NIC mi nie moga zrobic! Halo! N I C!
Ale skoro tak to wyglada, to ja sobie jeszcze zadzwonie w poniedzialek porozmawiac, bo o tym jak IDEA NACIAGA KIENTOW, trzeba przeciez napisac duzy artykul, do pewnego ogolnopolskiego dziennika. Tak, to bedzie jeden wielki rzyg i smark pod adresem tej firmy. I zasadniczo CHUJ IM W DUPE.
Dodaj komentarz